Skoda Fabia po raz pierwszy została zaprezentowana jesienią 1999 r. podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie nad Menem. W gamie modelowej producenta z Mladej Boleslav zastąpiła Skodę Felicię. Pierwsza generacja Fabii była dostępna jako pięciodrzwiowy hatchback, sedan i kombi. Wiosną 2007 roku zaprezentowana została druga generacja tego miejskiego modelu, a w 2014 – trzecia. Począwszy od drugiej generacji, Skoda Fabia była dostępna z nadwoziem hatchback i kombi. Wiosną 2021 r. zadebiutowała czwarta generacja tego auta. Jaka jest nowa Skoda Fabia? Przekonajmy się!

Skoda Fabia z boku

Większe rozmiary i nowa stylistyka nadwozia

Nowa Skoda Fabia została zbudowana na płycie podłogowej MQB A0, która stosowana jest też w innych modelach koncernu VAG (m.in. Volkswagenie Polo, Volkswagenie T-Cross, Skodzie Kamiq, Seacie Arona czy Seacie Ibiza). Nowa płyta podłogowa sprawiła, że Fabia czwartej generacji jest większa od swojej poprzedniczki. Jakie są wymiary nowej Skody Fabii? Sprawdźmy.

  • długość nadwozia to 4 108 mm,
  • szerokość (bez lusterek) – 1 780 mm i 1 954 mm (z rozłożonymi lusterkami),
  • wysokość – 1 459 mm,
  • rozstaw osi – 2 564 mm.

W porównaniu do poprzedniej generacji nowa Fabia urosła o niemal 12 cm, jest szersza o niemal 5 cm i ma rozstaw osi większy o 9,4 cm. Jest za to niższa o 2,9 cm. Może to niedużo, ale jeżeli dodać do tego większą długość nadwozia, to okaże się, że auto jest smuklejsze i, co tu dużo mówić, zgrabniejsze.

To, że auto jest dłuższe najlepiej widać, kiedy spojrzymy na nie z profilu. Zmian w wyglądzie nie nazwałbym rewolucyjnymi. To raczej ewolucja. Rysunek bocznej części nadwozia przypomina Skodę Fabię trzeciej generacji.

Skoda Fabia z tyłu

Nowa Skoda Fabia upodobniła się także do innych modeli producenta. W wyglądzie tylnych świateł widać nawiązanie do Skody Scali, a grill i przednie reflektory to ukłon w stronę np. Skody Octavii.

Na piątych drzwiach (czyli na klapie bagażnika) tak jak w innych samochodach czeskiego producenta nie ma logo Skody. Na środku górnej części klapy bagażnika znajduje się napis SKODA, a w jej lewym dolnym rogu, nieco mniejszą czcionką napisana jest nazwa modelu.

Wnętrze? Tam zaszła rewolucja!

Wnętrze nowej Fabii mocno mnie zaskoczyło. I to zaskoczyło bardzo pozytywnie. Designerzy odpowiedzialni za jego wygląd nie poszli po linii najmniejszego oporu i nie zaadaptowali kokpitu np. ze Skody Kamiq. Wnętrze kabiny nowej Fabii jest zaprojektowane od nowa.

Uwagę zwracają okrągłe nawiewy znajdujące się w rogach deski rozdzielczej, dwuramienna wielofunkcyjna kierownica, oryginalnie zaprojektowane uchwyty do zamykania drzwi i beżowy dekor biegnący wzdłuż deski rozdzielczej.

Skoda Fabia - kokpit

Jeden element wyposażenia wnętrza przyciąga szczególnie wzrok: to napisy FABIA umieszczony po obu stronach obudowy kryjącej zestaw wskaźników.

Tylko jeden element kokpitu można uznać za wspólny np. ze Skodą Kamiq. To panel do sterowania klimatyzacją. Skoro o nim mowa. Przy pomocy pokręteł i przycisków można ustawić temperaturę nawiewów, włączyć klimatyzację, ogrzewanie szyb czy foteli. Ustawienie prędkości nawiewu czy jego kierunku możliwe jest po wciśnięciu przycisku MENU z poziomu ekranu systemu multimedialnego. Nie przepadam za takim rozwiązaniem. Co gorsza, po ustawieniu żądanych parametrów, trzeba było przeklikiwać się przez ustawienia na ekranie, by wrócić np. Android Auto.

Nowy design kabiny to nie wszystko. W nowej Fabii po raz pierwszy pojawił się też, znany z innych modeli tego producenta (i nie tylko), wirtualny kokpit. Informacje wyświetlane na ekranie można oczywiście dostosowywać. Przed oczami kierowcy mogą się np. pojawiać klasyczne zegary prędkościomierza i obrotomierza, a między nimi mogą wyświetlać się informacje dotyczące jazdy (średnie spalanie, średnia prędkość), mapa nawigacji czy dane dotyczące odtwarzanej muzyki. W przypadku korzystania z fabrycznej nawigacji, możesz mieć mapę bezpośrednio przed oczami.

Skoda Fabia - osłona wskaźników

Fabia wyposażona była także w system rozpoznający znaki drogowe. W przeciwieństwie jednak to innych tego typu rozwiązań, na ekranie nie wyświetlała się ikona ze znakiem drogowym. Kiedy np. wjeżdżałem do obszaru zabudowanego, na wskaźnik na prędkościomierzu przesuwał się do 50 km/h. Po wjeździe na drogę ekspresową przesuwał się na 120 km/h. Z kolei, kiedy przekroczyłem prędkość (nawet o 1 km/h) wyświetlał się komunikat „prędkość przekroczona”.

Wirtualny kokpit nie jest elementem wyposażenia standardowego. Jest częścią Pakietu TRAVEL ASSIST, kosztującego 3 250 zł.

Innymi elementami nowoczesnego wyposażenia były także: bezprzewodowy dostęp do Andtoid Auto i indukcyjna ładowarka do smartfona. Co ciekawe, telefon układało się na niej pod kątem, tak że jego plecki opierały się o ładowarkę. Rozwiązanie bardzo dobre. Dzięki niemu podczas manewrów telefon pozostawał na miejscu i cały czas się ładował.

Smartfona można było także podłączyć tradycyjnie, przy pomocy kabla USB-C. Z przodu, na konsoli centralnej, znajdowało się jedno takie gniazdo. Dla pasażerów podróżujących na tylnej kanapie przeznaczone były dwa porty USB-C.

Ilość miejsca z tyłu? Co najmniej zadawalająca. Kiedy usiadłem za sobą, nie miałem problemów z wygodnym usadowieniem się, a stopy mogłem wygodnie umieścić pod przednim fotelem.

Rozwiązania Simply Clever? Oczywiście!

Skoda znana jest z rozwiązań określanych mianem Simply Clever, czyli po prostu mądrze. Niektóre z nich są takie proste, że aż dziw bierze, że nie stosują ich inni producenci. Co mam na myśli? Uchwyt na bilety parkingowe za przednią szybą czy skrobaczkę do szyb umieszczoną na klapce wlewu paliwa. To jednak nie wszystko. W Fabii znalazłem jeszcze kilka innych ciekawych ficzerów, np.:

  • pojemnik na odpadki w kieszeni drzwi pasażera,
  • regulowany schowek na drobne przedmioty przy prawym nadkolu w bagażniku,
  • siatkę (chociaż z wyglądu bliżej jej było do hamaka) na drobiazgi w bagażniku,
  • dwustronną matę do bagażnika.

Skoda Fabia - skrobaczka do szyb

O ile podstawowe rozwiązania Simplu Clever (uchwyt na karty parkingowe i skribaczka do szyb) są wyposażeniem standardowym, o tyle za pozostałe trzba dopłacić. I tak:

  • Pakiet Simply Clever składający się z zestawu siatek w bagażniku, pojemnika na odpadki, dwustronnej maty do bagażnika, elementów cargo do bagażnika i organizera w tunelu tylnym z uchwytem na napoje kosztuje 800 zł.
  • Pakiet Simply Clever II, w którego skład wchodzą zestaw siatek w bagażniku, pojemnik na odpadki, dwustronna mata do bagażnika, elementy cargo do bagażnika, organizer w tunelu tylnym z uchwytem na napoje i podwójna podłoga bagażnika został wyceniony na 1 300 zł.

Silniki, czyli rewolucji ciąg dalszy

Pod maską Fabii znaleźć się mogą silniki z rodziny MPI (wolnossące) i TSI, czyli turbodoładowane.

Podstawową jednostką napędową jest silnik 1.0 MPI o mocy 80 KM, który współpracuje z pięciobiegową manualną skrzynią biegów. Z taką samą przekładnią jest połączony silnik 1.0 TSI, który rozwija 95 KM. Jego mocniejsza wersja, o mocy 110 KM, współpracuje z 6-biegową skrzynią manualną lub siedmiobiegową skrzynią automatyczną DSG. Nowością w Skodzie Fabii jest stupięćdziesięciokonny silnik 1.5 TSI, który występuje tylko ze skrzynią automatyczną DSG i który dostępny jest tylko w wersji Monte Carlo.

Testowa Fabia była napędzana silnikiem 1.0 TSI, a moment obrotowy na koła przekazywała siedmiobiegowa skrzynia automatyczna DSG.

Jak ten duet sprawował się na co dzień? Bardzo dobrze. W mieście mogłem się skupić na jeździe, i nie musiałem wachlować lewarkiem w rytm sugestii systemu GSI (chociaż manualne skrzynie biegów montowane w samochodach produkowanych przez VAG oceniam bardzo dobrze). Wystarczyło przerzucić lewarek w pozycję D i po prostu jechać.

Skoda Fabia - silnik

Zero szarpania, szybka (a wręcz błyskawiczna) zmiana przełożeń. Tak najkrócej mogę jazdę ze skrzynią DSG. Podczas ruszania z miejsca trzeba było pamiętać o łagodnym wciskaniu pedału gazu. Jego mocniejsze wciśnięcie powodowało, że auto dość żwawo wyrywało do przodu. O ile w trasie nie jest to problemem, o tyle w mieście zbyt dynamiczne ruszenie może zakończyć się w bagażniku auta jadącego z przodu.

Co więcej, podczas jazdy w mieście, po zdjęciu nogi z pedału gazu, obroty silnika spadały do ok. 1 tys. obr/min., a skrzynia przełączała się na luz. Aż szkoda, że w Fabii nie ma systemu miękkiej hybrydy – przecież w tym momencie energia kinetyczna mogłaby się zamieniać w elektryczną, a prąd mógł być wykorzystywany przez silnik elektryczny wspomagający jednostkę spalinową.

Podczas jazdy w mieście obroty silnika zazwyczaj nie przekraczały 1,5 tys. Przy dozwolonej pięćdziesiątce zazwyczaj jechałem już na szóstym biegu (w aucie ze skrzynią manualną jeszcze chyba nigdy nie jechałem z tą prędkością na tak wysokim przełożeniu). Na mocniejsze wciśnięcie gazu skrzynia reagowała dość leniwie, i na redukcję biegu trzeba było chwilę poczekać.

Skoda Fabia, podobnie jak inne samochody, wyposażona jest w system Stop&Start. Zasadniczo nie mam do niego zastrzeżeń, może oprócz tego, że mógłby nieco łagodniej uruchamiać silnik (ale to przypadłość aut z trzycylindrowymi silnikami). Denerwowała mnie tylko jedna rzecz: zbyt szybkie wyłączanie się silnika. Ja wszystko rozumiem, ekologia, ograniczenie zużycia paliwa, ale sytuacja, w której kiedy silnik wyłącza się, kiedy auto jeszcze się toczy, a przede mną właśnie zapala się zielone światło, jest nieco denerwująca.

Jazda po trasie? Poza miastem mała Skoda dawała sobie dobrze radę. Zwłaszcza po włączeniu trybu sport. Powodował on, że auto robiło się wyraźnie żwawsze, skrzynia biegów zmieniała przełożenia przy wyższych obrotach silnika, a podczas zwalniania (np. przy zjeździe z drogi ekspresowej), automat redukował biegi tak, żeby po wciśnięciu gazu można było od razu jechać na najbardziej optymalnym przełożeniu.

Skoda Fabia - ekran systemu multimedialnego

Poprawiała się też reakcja na mocniejsze wciśnięcie pedału gazu. Następowała wtedy redukcja o 2 a czasami nawet o 3 przełożenia. Było to szczególnie przydatne podczas wyprzedzania na jednojezdniowej drodze. Spod maski wydobywał się wówczas całkiem miło brzmiący dźwięk, a Fabia sprawnie wyrywała się do przodu.

Gdybym miał kupić Fabię, to nie zastanawiałbym się długo nad dopłatą 5 tys. zł, bo tyle trzeba dopłacić do skrzyni automatycznej. Wygoda jazdy jest naprawdę tego warta. Trzeba też dodać, że silnik 1.0 TSI o mocy 110 KM ma naprawdę bardzo dobre parametry. Jego maksymalny moment obrotowy wynosi 200 Nm i jest dostępny od 2 do 3 tys. obr/min. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 9,9 sekundy.

Skoda Fabia – ile trzeba za nią zapłacić?

Fabię można zamówić w jednej z czterech wersji wyposażenia: Active, Ambition, Style i Monte Carlo.

Wersja najtańsza, Active, kosztuje od 62 tys. zł (z silnikiem 1.0 MPI) lub od 67 tys. zł (z silnikiem 1.0 TSI o mocy 110 KM i z 6-biegową skrzynią manualną). W jej standardowym wyposażeniu można znaleźć m.in. asystenta pasa ruchu, kontrolę odstępu z funkcją awaryjnego hamowania, system wspomagania ruszania pod wzniesienia, Połączenia alarmowe (manualne lub automatyczne wezwanie pomocy po wypadku), roczną usługę Care Connect, Radio SWING (z ekranem 6,5 cala, dwoma gniazdami USB-C, 4 głośnikami, DAB+ i Bluetooth), klimatyzację manualną, regulowany na wysokość fotel kierowcy, zdalnie sterowany zamek centralny, elektrycznie sterowane szyby przednie, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne lakierowane w kolorze nadwozie, reflektory LED BASIC z przodu z czujnikiem zmierzchu, funkcja wykrywania zmęczenia kierowcy. Fabia Active jeździ na 15-calowych stalowych obręczach kół.

Jak na podstawową wersję wyposażenia, nie jest źle.

Kolejna wersja wyposażenia to Ambition. Za auto napędzane silnikiem 1.0 MPI trzeba zapłacić min. 65 550 zł. Dopłata do silnika: 1.0 TSI (90 KM) wynosi 3,5 tys. zł, 1.0 TSI (110 KM, M6) wynosi 1,5 tys. zł, a do silnika 1.0 TSI (110 KM, 7DSG) 5 tys. zł. W jej wyposażeniu znaleźć można elementy wyposażenia wersji Active oraz m.in. czujniki parkowania z tyłu, tempomat, radio BOLERO (z ekranem 8 cali, dwoma gniazdami USB-C, SmartLink, 6 głośnikami), fotel pasażera regulowany na wysokość, hamulce tarczowe z tyłu, parasolkę w drzwiach kierowcy, kieszenie w tylnej części oparć foteli przednich.

Style to trzecia wersja wyposażenia, w jakiej jest dostępna Skoda Fabia. Jej cena wynosi min. 71 350 zł (z silnikiem 1.0 MPI). Dopłata do pozostałych wersji silnikowych jest taka sama jak w przypadku wersji Ambition. W jej wyposażeniu standardowym są elementy z wersji Ambition oraz m.in. 16-calowe felgi aluminiowe z nakładkami AERO, bezkluczykowy system uruchamiania silnika, podgrzewane dysze spryskiwaczy szyby przedniej, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, elektrycznie sterowane szyby tylne, podłokietnik z przodu z uchwytem na napoje z nawiewami dla pasażerów z tyłu, fotel kierowcy i pasażera z regulacją pod lędźwie, skórzana dwuramienna kierownica wielofunkcyjna, Pakiet CHROM – chromowana listwa wzdłuż dolnej linii szyb bocznych, oświetlenie Ambiente – białe z Bolero; białe/czerwone wraz z nawigacją, dywaniki tekstylne (dwa z przodu i dwa z tyłu).

Skoda Fabia - bagażnik

Najwyższa wersja wyposażenia, w jakiej można zamówić Skodę Fabię to Monte Carlo. Jej wyjściowa cena to min. 75 100 zł (z silnikiem 1.0 MPI). Fabia Monte Carlo dostępna jest też z silnikami: 1.0 TSI (110 KM, M6, 80 100 zł), 1.0 TSI (110 KM, 7 DSG, 85 100 zł) i 1.5 TSI (150 KM, 7 DSG 92 900 zł). Jej wyposażenie standardowe obejmuje m.in. 16-calowe felgi aluminiowe PROXIMA z nakładkami AERO, przyciemniane tylne szyby boczne i szyba pokrywy bagażnika, przednie reflektory przeciwmgłowe, elektrycznie sterowane szyby tylne, radio BOLERO (z ośmiocalowym ekranem i dwoma gniazdami USB-C), trzyramienna kierownica wielofunkcyjna (radio, telefon), elementy stylistyczne nadwozia w kolorze czarnym: czarna ramka grilla, obudowa
lusterek bocznych, listwy zderzaka i progowe, dyfuzor, oświetlenie Ambiente, sportowe elementy wnętrza: fotele ze zintegrowanymi, zagłówkami, czarna podsufitka, dekor w stylistyce karbonu, listwa dekoracyjna deski rozdzielczej, wykończenie konsoli środkowej, klamek przednich drzwi w kolorze czerwonym.

Czym jeździłem?

Podczas testu jeździłem Skodą Fabią w wersji Style ze studziesięciokonnym silnikiem 1.0 TSI i automatyczną skrzynią biegów. W wyposażeniu testowego auta, oprócz elementów standardowych były także:

  • obsługa głosowa – 100 zł,
  • spryskiwacze przednich reflektorów – 700 zł,
  • Pakiet TRAVEL ASSIST – 3 250 zł,
  • alarm oraz funkcja KESSY FULL z funkcją SAFE – 1 100 zł,
  • zapasowe koło stalowe dojazdowe, podnośnik, klucz – 500 zł,
  • AUTO LIGHT ASSIST – 600 zł,
  • Pakiet SIMPLY CLEVER – 800 zł,
  • Pakiet Zimowy – 950 zł,
  • 17-calowe felgi aluminiowe PROCYON z nakładkami AERO 7J x 17″ szare – 2 400 zł,
  • SIDE ASSIST (funkcja monitorowania martwego pola z REAR TRAFFIC ALERT) – 2 900 zł,
  • Pakiet COLOR CONCEPT GREY – 1 500 zł,
  • Pakiet COMFORT – 2 800 zł,
  • Pakiet WYGODNA PODRÓŻ – 2 200 zł,
  • Pakiet INFOTAINMENT – 4 200 zł,
  • lakier Pomarańczowy Phoenix Metalizowany – 3 850 zł.

Cena testowej Fabii, uwzględniająca wszystkie elementy wyposażenia dodatkowego wynosiła 108 750 zł.

Podsumowanie

Skoda Fabia jest jednym z najbardziej popularnych samochodów w Polsce. W ubiegłym roku nowych właścicieli znalazło 10 607 egzemplarzy tego modelu. Czwarta generacja Fabii z pewnością również zdobędzie wielu fanów. Jest wygodna, dobrze się prowadzi i świetnie sprawdza się nie tylko w mieście, ale także w trasie. Czy zapłaciłbym za nią prawie 109 tys. zł? Nie. Zdaję sobie sprawę, że tanio już było, a nowe auta są drogie, ale mimo wszystko taka kwota za miejskie auto jest nieco zbyt wysoka.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *