Chaos przed rozpoczęciem wyścigu

Leclerc wykręca bączka na dojeździe do pól starotwych, fot. F1 na YT. Leclerc wykręca bączka na dojeździe do pól starotwych, fot. F1 na YT..

Do pierwszych emocji doszło jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu. U Vettela wystąpiły spore problemy z hamulcami i ostatecznie musiał wystartować z alei serwisowej. Na część toru Imola we Włoszech na godzinę przed startem wyścigu spadła mocna ulewa, która spowodowała niezły chaos, zanim jeszcze rywalizacja zaczęła się na dobre. W drodze na miejsca startowe (tutaj znajdziesz wyniki kwalifikacji). Charles Leclerc obrócił się na okrążeniu formującym, tracąc przy tym kilka pozycji. Większość kierowców wystartowała na oponach przejściowych, Gasly, Ocon i kierowcy Haasa ruszyli na pełnych deszczówkach. Wyścig o Grand Prix Emilli Romanii liczy 63 okrążenia.

Emocjonujący start

Oba RedBulle momentalnie stanęły koło w koło z Lewisem, który ostatecznie musiał ulec Verstappenowi. Kiedy Brytyjczyk próbował odzyskać pozycję, doszło między nimi do kontaktu, w skutek którego Lewis został wypchnięty na tarki, na których z jego skrzydła odpadło kilka drobnych fragmentów. Już na drugim okrążeniu pierwszy raz mogliśmy zobaczyć samochód bezpieczeństwa, po tym jak doszło do kolizji między Mazepinem, a Latifim. Kierowca Williamsa mocno rozwalił bolid, co zmusiło go do wycofania z wyścigu. W trakcie jazdy za Safety Carem panowanie nad samochodem najpierw stracił debiutujący w tym sezonie Mick Schumacher, który próbując, rozgrzać opony stracił tył i uderzył w bandę, gubiąc przednie skrzydło. Synowi wielkrotnego Mistrza Świata udało się jendak dokulać do alei serwisowej i kontyunować jazdę. Niedługo po nim panowanie nad bolidem stracił Sergio Perez, tracąc dwie pozycje. Po powrocie na tor postanowił odzyskać stracone pozycje, ale ze względu na obecny na torze samochód bezpieczeństwa zrobił to nieregulaminowo, za co otrzymał karę 10 sekund Stop&Go, grzebiąc sobie tym samym szanse na solidny rezultat.

Pierwszy restart wyścigu

Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa Maxowi ponownie udało się obronić przed siedmiokrotnym Mistrzem Świata. Za nimi znaleźli się Charles Leclerc i Sergio Perez. później Ricciardo, za którego plecami toczyła się świetna walka o szóste miejsce między Norrisem, Gaslym, Sainzem, Strollem i Bottasem. Trzy okrążenia po restarcie Verstappen miał już ponad pięć sekund przewagi nad Hamiltonem. Ciekawą rywalizację zaserwowali nam Pierre Gasly z Lancem Strollem. Ten pierwszy niestety z okrążenia na okrążenie coraz więcej tracił, bo jako jeden z niewielu miał pełne deszczowe opony, podczas gdy większość stawki jechała na przejściówkach. Alpha Tauri podjęło ryzyko z nadzieją, że na tor spadnie więcej deszczu, lecz ten zaczął coraz bardziej przesychać.

Roszady w McLarenie

Na osiemnastym okrążeniu Lando przekazał swojemu inżynierowi wyścigowemu, że ma lepsze tempo wyścigowe, niż jadący przed nim kolega z zespołu, Daniel Ricciardo. Chwilę po tym wiecznie uśmiechnięty Australijczyk usłyszał w swoim radiu, że zespół chce zamienić pozycje kierowców i sprawdzić tempo Norrisa w czystym powietrzu. Po dłuższej chwili zastanowienia Daniel zdecydował się schować dumę do kieszeni, zachować się zespołowo i przepuścił Landa, który już na następnym okrążeniu osiągnął czas o trzy sekundy lepszy od niego.

Pierwsze zmiany opon

Max Verstappen jako jeden z pierwszych kierowców zameldował się u swoich mechaników i na 28. okrążeniu zamienił opony przejściowe na pełne slicki. Holender miał pewne wątpliwości co do tej decyzji zespołu, ale szybko przekonał się, że był to doskonały wybór. Już na pierwszym okrążeniu po powrocie z alei serwisowej wykręcił najszybsze kółko. Okrążenie później na pistop zjechał Hamilton, który widział się ze swoim zespołem nieco dłużej, niż by tego chciał. Jego pitstop trwał aż 4 sekundy. Parę minut później, na 31. okrążeniu Lewis niemal wyeliminował samego siebie z wyścigu, stojąc minutę w pułapce żwirowej, przy próbie opuszczenia której uszkodził przednie skrzydło.

Potężny wypadek Russela i Bottasa

Roztrzaskane bolidy Russela i Bottasa, fot. PlanetF1.Roztrzaskane bolidy Russela i Bottasa, fot. PlanetF1 (źródło).

Niemal w tym samym czasie doszło do wielkiej kraksy Georga Russela z Valtterim Bottasem, która dla obu skończyła się roztrzaskaniem bolidu. Obaj kierowcy nie szczędzili emocji zarówno przez radio, jak i po wypadku. Russel po opuszczeniu swojego samochodu podszedł do wraku bolidu Mercedesa i trzasnął Bottasa w kask, a ten zaś odwdzięczył się pokazaniem mu środkowego palca. Sytuacja ta była o tyle ważna, że George jest postrzegany jako potencjalny następca fotela Bottasa w Mercedesie, co jedynie dodaje pikanterii do całej sytuacji. Ogólnie cały ten weekend jest zdecydowanie do zapomnienia dla Valtteriego, który zakwalifikował się do wyścigu dopiero na 8. lokacie, a w trakcie wyścigu, Russell niemal wyprzedził go swoim Williamsem… Zderzenie tych kierowców zaowocowało czerwoną flagą, która zaś bardzo pomogła Lewisowi Hamiltonowi. Dzięki temu nie stracił czasu na pitstopie i podczas restartu wyścigu zajmował dziewiątą pozycję.

Drugi restart

Po ponad pół godzinnej przerwie wyścig został wznowiony na 34. okrążeniu w formie lotnego startu. W czasie przerwy usuwano rozwalone bolidy i ich fragmenty z toru oraz naprawiano bariery. Verstappen podczas restartu ponownie okazał się górą, choć przez moment było bardzo groźnie, gdy wpadł w poślizg, prowadząc stawkę. Fantastycznie ruszył Norris, który od razu zdołał wyprzedzić Charlesa Leclerca. U kierowcy Ferrari, jak się okazało po wyścigu, nie działało radio i nie do końca wiedział, że restart będzie lotny. Moment po restarcie z toru wypadł Yuki Tsunoda, ale udało mu się wrócić do rywalizacji. Stracił jednak niemal wszystkie dziesięć pozycji, które do tego momentu zdążył zyskać. Jadący na 14. miejscu Perez ponownie stracił panowanie nad bolidem i stracił jeszcze kilka pozycji.

 

Lewis Hamilton natomiast ponownie udowodnił wszystkim, że jego siedem tytułów to nie tylko kwestia bolidu, ale też ogromnych umiejętności. Zaraz po restarcie rozpoczął walkę o powrót na podium i już na 55. kółku znalazł się na trzecim miejscu, wyprzedzając Charlesa Leclerca. Na ostatnich okrążeniach udało mu się wyprzedzić jadącego fantastycznie Lando Norrisa. Ich walka kolejny raz pokazała, że Formuła 1 potrzebuje czegoś lepszego niż system DRS. Kiedy tylko Hamilton dojeżdżał do Landa na mniej niż sekundę, ten tak naprawdę był bezsilny. To, że udało mu się bronić tak długo, zanim ostatecznie uległ bolidowi Mercedesa na trzy okrążenia przed metą, samo w sobie zasługuje na tytuł kierowcy dnia.

Podsumowanie GP Emilii-Romanii 2021

Tegoroczne zmagania na włoskiej Imoli były świetnym widowiskiem. Było sporo dramy, wiele emocji, sukcesów i rozczarowań. Max pojechał fantastyczny wyścig, Lewis znów wspiął się na wyżyny umiejętności, a młody Lando tylko umocnił swoją pozycję w stawce. Po drugim podium w karierze chyba nikt już nie bierze go za żółtodzioba. W Mercedesie na pewno będzie huczeć przez najbliższe tygodnie, a Russel dostał trudny temat do przemyślenia. Nie jesteśmy do końca pewni, z czyjej winy doszło do wypadku, a sędziowie stwierdzili, że zajmą się tym incydentem po wyścigu. Z pozytywnych akcentów warto odnotować pokonanie Fernando Alonso przez Estebana Ocona, z negatywnych zaś trudny występ Pereza, który musi szybko wyciągnąć lekcje, jeśli chce na dłużej zostać w świetnym w tym sezonie Red Bullu.

Pełne wyniki wyścigu

Dziękuję serdecznie za uwagę i zapraszam do przejrzenia wyników wyścigu. Zaznaczam jednak, że nie są one finalne, gdyż sędziowie zdecydowali, że niektóre z sytuacji z rozpatrzą już po jego ukończeniu. Będziemy was informować na bieżąco.

Aktualizacja

FIA udostępniła decyzje sędziów w sprawie incydentów, którymi nie mogli się zająć w trakcie wyścigu. Zaktualizowaną listę wyników oraz decyzje podjęte przez sędziów znajdziecie tutaj: Lance Stroll i Kimi Raikkonen z doliczonym czasem. Ostateczne wyniki GP Emilii-Romanii 2021. Widoczna poniżej tabela przedstawia wyniki w momencie ukończenia wyścigu. 

Poz. # Kierowca Zespół Silnik l. okr. Czas Róznica Pitstopy Wycofanie Punkty
1 33 Max Verstappen Red Bull Honda 63 2:02:34.598   2   25
2 44 Lewis Hamilton Mercedes Mercedes 63 2:02:56.598 22.000 4   19
3 4 Lando Norris McLaren Mercedes 63 2:02:58.300 23.702 2   15
4 16 Charles Leclerc Ferrari Ferrari 63 2:03:00.177 25.579 2   12
5 55 Carlos Sainz Jr. Ferrari Ferrari 63 2:03:01.634 27.036 2   10
6 3 Daniel Ricciardo McLaren Mercedes 63 2:03:25.818 51.220 2   8
7 18 Lance Stroll Aston Martin Mercedes 63 2:03:26.507 51.909 3   6
8 10 Pierre Gasly AlphaTauri Honda 63 2:03:27.416 52.818 4   4
9 7 Kimi Raikkonen Alfa Romeo Ferrari 63 2:03:39.371 1:04.773 3   2
10 31 Esteban Ocon Alpine Renault 63 2:03:40.302 1:05.704 5   1
11 14 Fernando Alonso Alpine Renault 63 2:03:41.159 1:06.561 3    
12 11 Sergio Perez Red Bull Honda 63 2:03:41.749 1:07.151 2    
13 22 Yuki Tsunoda AlphaTauri Honda 63 2:03:42.782 1:08.184 3    
14 99 Antonio Giovinazzi Alfa Romeo Ferrari 62 2:02:46.823 +1 okr. 4    
15 5 Sebastian Vettel Aston Martin Mercedes 61 2:01:19.044 +2 okr. 6    
16 47 Mick Schumacher Haas Ferrari 61 2:02:36.636 +2 okr. 4    
17 9 Nikita Mazepin Haas Ferrari 61 2:03:44.864 +2 okr. 4    
  77 Valtteri Bottas Mercedes Mercedes 30 50:58.945 33 okr. 1 Kolizja  
  63 George Russell Williams Mercedes 30 50:59.447 33 okr. 1 Kolizja  
  6 Nicholas Latifi Williams Mercedes 0       Kolizja  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *