Oferta firm tunerskich jest tak różnorodna, a ich zakres działania tak zróżnicowany, że o istnieniu wielu z nich można nawet nie wiedzieć. Są oczywiście te bardziej znane jak Brabus, Alpina, Shelby czy fabryczne działy tunerskie np. w postaci Mercedesa-AMG czy BMW M GmbH. Jest jednak wiele innych, bardziej niszowych firm, o których istnieniu i ofercie warto wiedzieć. Postanowiliśmy przybliżyć wam niektóre z nich z podziałem na poszczególne kraje.
Niemcy
Rynek niemiecki wręcz obfituje w tunerów. Poza takimi tuzami jak Alpina, Brabus i ABT jest też wielu innych renomowanych tunerów.
AC Schnitzer
AC Schnitzer założono w 1987. Oferta firmy obejmuje wysokogatunkowy tuning samochodów BMW, oddzielnie firma także ma udział w tuningu części dla motocykli, a także dla Mini i Land Rover. Z oferty można wybrać zarówno pojedyncze komponenty takie jak: podwozie, sportowe układy wydechowe albo felgi z lekkich stopów tak jak i całkowite samochody oraz zestawy poprawiające osiągi dla silników benzynowych i diesla. AC Schnitzer prezentuje swoje umiejętności w prasie fachowej, a także na targach poprzez zróżnicowane projekty samochodów. W swoich samochodach, AC Schnitzer szczególną uwagę przywiązuje do zrównoważonego wkładu elementów w efekt końcowy. Maksymalna możliwa moc silnika nie jest podstawowym celem. Wysokie osiągi na drodze muszą być osiągnięte bez strat bezpieczeństwa lub niezawodności.
Co ciekawe, AC Schnitzer daje 2-letnią gwarancję na swój tuning. Części firmy AC-Schnitzer są dostępne jako towar wyłącznie importowany w ponad 50 krajach. Jednym z najnowszych projektów niemieckiego tunera jest AC Schnitzer BMW M4 Competition Convertible. Podwójnie doładowaną jednostkę 3.0 R6 wzmocniono do 610 KM i 750 Nm (więcej o 100 KM i 100 Nm od zwykłego M4 Competition). Zawieszenie obniżono o 30 mm z przodu i 40 mm z tyłu, można też zamówić nowe dokładki zderzaków, progów i subtelny spojler na klapie bagażnika. Samochód wyposażono w nowy układ wydechowy, a także nowe 20-calowe felgi. Samo podniesienie mocy kosztuje 46 000 zł, spojler na klapie 6500, zaś felgi kolejne 33 tys. zł.
Manhart
Pochodzący z Wuppertalu niemiecki tuner działa już od ponad 35 lat. Początkowo specjalizował się w modyfikowaniu modeli BMW M GmbH. Obecnie tuner rozszerzył zakres swojej działalności o samochody innych marek, w tym Audi, Lamborghini, Land Rovera, Mercedesa, Mini, Porsche, Toyotę i Volkswagena. Firma oferuje zarówno tuning wizualny jak i mechaniczny. Firma słynie też z szerokiego zastosowania karbonowych elementów. Manhart w swoich modyfikacjach skupia się także na optymalizacji mocy do masy, zwiększając moc silnika, obniżając masę pojazdu czy montując nowe układy wydechowe. Osiągi poprawia Oprócz tego Manhart prowadzi sprzedaż części i akcesoriów.
Jednym z najnowszych dzieł Manharta jest MHX7 650, bazujący na BMW X7 M50i. Wyjściowo z silnika V8 o pojemności 4,4 litra osiągało 530 KM i 750 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Manhart podkręcił trochę sterownik silnika, usunął standardowe filtry cząstek stałych i zainstalował nowy układ wydechowy z czterema końcówkami z włókna węglowego. W efekcie moc podwójnie doładowanej jednostki V8 wzrosła do 650 KM, zaś maksymalny moment obrotowy do 920 Nm. Wizualnie samochód zyskał charakterystyczne dla Manharta czarne nadwozie ze złotymi elementami. Doszły lusterka boczne z włókna węglowego i wykonany z takiego samego materiału dyfuzor oraz przedni splitter. Felgi Y-spoke są 23-calowe i obute w opony o rozmiarze 295/35. Prześwit obniżono o 35 mm.
Novitec
Novitec z siedzibą w Stetten w Bawarii to tuner specjalizujący się w modyfikacjach dla włoskich marek, takich jak Ferrari, Fiat i Alfa Romeo. W 2007 roku Novitec zainicjował również Novitec Tridente, ramię firmy zajmujące się tuningiem Maserati. Kolejny dział firmy, Spofec, skupia się na tuningu pojazdów Rolls Royce. Modyfikacje Noviteca skupiają się głównie na częściach zorientowanych na osiągi, które poprawiają sposób hamowania, prowadzenia i przyspieszania. W 2004 roku Novitec zaprezentował swój pierwszy projekt: Ferrari 360 z podwójnym doładowaniem, które wytwarzało 565 KM, a więc znacznie więcej niż 400 KM w seryjnym modelu. Novitec wyróżnia się zazwyczaj subtelnym tuningiem wizualnym i stawia raczej na modyfikacje mechaniczne, w tym zwiększenie mocy i poprawę osiągów.
Jednym z ciekawszych projektów Noviteca jest McLaren Senna. Novitec zmodyfikował nieco body kit Senny. Samochód otrzymał m.in. zmieniony kształt zderzaków czy poszerzone progi. Pojawiły się też charakterystyczne felgi Vossen (podobne do tych w 720S Spider od Noviteca). Przednie koła mają rozmiar 255/30 i 20-calowe obręcze, natomiast tylne 325/25 i 21-calowe felgi. Na życzenie klienta Novitec oferuje kilka możliwości modyfikacji wnętrza. Nabywca może zdecydować się na nowe materiały ze skóry i alcantary w wielu konfiguracjach kolorystycznych. Największy zakres modyfikacji dotyczy jednak jednostki napędowej. 4-litrowe V8 biturbo rozwija teraz aż 902 KM i 888 Nm, czyli o 102 KM i 88 Nm więcej niż w przypadku standardowej wersji. McLaren Senna w wydaniu Noviteca przyspiesza od 0 do 100 km/h 2,7 s i rozpędza się do 335 km/h. To o 0,1 s szybciej niż w „zwykłej” odmianie. Warto też wspomnieć o sprincie od 0 do 200 km/h, który skrócił się o 0,3 s i wynosi teraz 6,5 sekundy. Modyfikacje jednostki napędowej objęły m.in. zmiany w oprogramowaniu silnika i nowy układ wydechowy, który wykonano ze stopu niklowo-chromowanego, zawierającego mieszankę z żelaza, niobu, molibdenu, aluminium oraz tytanu. Fachowa nazwa materiału to Inconel i jest on stosowany w bolidach F1.
Mansory
Przedsiębiorstwo tuningowe Mansory zostało założone w 1989 roku przez Kourosha Mansory w Brand w Niemczech. Początkowo firma modyfikowała takie auta jak Rolls-Royce, Bentley, Aston Martin oraz Ferrari. W 2007 roku przejęła szwajcarskiego tunera Rinspeed AG specjalizującego się w przeróbkach Porsche. Obecnie Mansory zajmuje się przerabianiem samochodów marki: Aston Martin, Audi, Bentley, BMW, Bugatti, Ferrari, Lamborghini, Land Rover, Lotus Cars, Maserati, McLaren, Mercedes-Benz, Porsche, Rolls-Royce oraz Tesla Motors. Ponadto w ofercie przedsiębiorstwa jest możliwość zamówienia skutera wodnego, wózka golfowego i motocykla. Według Mansory nie ma takiego samochodu na świecie, którego nie dałoby się jeszcze poprawić. Mansory to firma, która nie bawi się w kompromisy – ich dzieła rozpoznamy od razu. Niemcy nie boją się ingerować w wygląd żadnego samochodu, a ich ukochanym środkiem do tego celu jest karbon. Często projekty tej firmy budzą kontrowersje – jedni się nimi zachwycają, zaś inni uważają je wręcz za kiczowate. Oczywiście wraz z szeregiem modyfikacji wizualnych idą także zmiany w układzie napędowym i zawieszeniu.
Najnowszym projektem niemieckiej firmy jest Ferrari Roma. W tym przypadku producent skorzystał z elementów z kutego karbonu, popularnych także u przytoczonego wcześniej Manharta. Jeśli chodzi o elementy zewnętrzne, Mansory jak zwykle postawiło na rozbudowane zderzaki i mocno zaakcentowane progi. Z przodu wita nas nisko osadzony splitter, powiększone wloty powietrza i dodatkowe nakładki po bokach zderzaka. Samochód poznamy też po specjalnych 21-calowych felgach z przodu oraz 22-calowych z tyłu. W tylnej części kontynuowany jest motyw agresywnych cięć i szerokiego zastosowania kutego włókna węglowego. Zaczynając od dołu, mamy wydatny dyfuzor z centralnie umieszczonym światłem stopu. Po jego bokach znajdują się cztery okrągłe, nacinane końcówki wydechów, otoczone większą ilością lotek, płetw i kolejnymi połaciami karbonu. Zwieńczeniem jest zmodyfikowany aktywny spojler. W kabinie dopasowano kolor materiałów wykończeniowych do nadwozia oraz usunięto logo na kierownicy. Nowe oprogramowanie oraz wydech pozwoliły zwiększyć moc i moment obrotowy z odpowiednio 620 KM i 760 Nm do całkiem sympatycznych 700 KM i 865 Nm. W efekcie samochód przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,1 s (lepiej o 0,3 s) i rozpędza się do 332 km/h.
TechArt
Kończąc wątek niemieckich tunerów warto też wspomnieć o firmie TechArt. Założona w 1987 roku przez Thomasa Behringera i Matthiasa Kraussa firma TechArt specjalizowała się początkowo w ekskluzywnych wnętrzach dla wielu marek pojazdów. TechArt szybko uzupełnił jednak ofertę o elementy zewnętrzne i mechaniczne. W tym samym czasie firma skoncentrowała się wyłącznie na dopracowywaniu samochodów marki Porsche. Liczba pracowników stale rosła, a firma zyskała międzynarodowe uznanie. Dzisiaj TechArt jest znany ze względu na doskonałość w zakresie projektowania, rozwój zaawansowanych technologii i niezrównaną jakość wykonania produktów. Oferta TechArt składa się z programów personalizacji niemal każdego elementu aut Porsche – od stylizacji zewnętrznej, przez udoskonalenia mechaniczne po personalizację wnętrz. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu przy pracy z autami tej marki, TechArt wyrósł na bezkonkurencyjnego lidera w swojej dziedzinie. Poprzez sieci sprzedaży w ponad 30 krajach, TechArt jest prawdziwie międzynarodową marką.
Niektóre projekty niemieckiego tunera budzą jednak kontrowersje. Przykładem jest TechArt GTstreet R Cabriolet. Bazuje on na Porsche 911 Turbo, choć wizualnie nawiązuje bardziej do GT2 RS. Przypomina trochę nadmuchany samochodzik Hot Wheels. Techart zapewnia, że jego modyfikacje zapewnią rzeczywiste korzyści aerodynamiczne, a nie tylko bardziej krzykliwy design. Nie zmienia to faktu, że rozbudowane zderzaki, nakładki na progi i nadkola, wybrzuszenia na masce i wydatny splitter jakoś nie pasują do stylu, do którego przez kilkadziesiąt lat przyzwyczaiło Porsche. Zastosowano większe wloty powietrza, które zapewniają lepszy przepływ powietrza do intercoolerów, zaś maskę i tylny spojler wykonano z włókna węglowego, aby zmniejszyć masę. Zmieniono też oryginalne błotniki na lżejsze. Podrasowano też jednostkę napędową, której moc wzrosła do 811 KM, zaś maksymalny moment obrotowy do 950 Nm. Dzięki temu Techart GTstreet R Cabriolet pojedzie nawet 350 km/h. Listę zmian uzupełnia podwójny układ wydechowy ze stali nierdzewnej. Same modyfikacje wyceniono na 73 000 euro, a więc więcej niż kosztuje bazowe Porsche 718 Boxster w Niemczech.
Japonia
Kraj ten uchodzi więc za ojczyznę tuningu. Nic zatem dziwnego, że na tamtejszym rynku jest sporo tunerów, choć część z nich może być w Europie nieznana.
Mitsuoka
Ta niszowa japońska firma zajmuje się przerabianiem wielkoseryjnych i popularnych modeli samochodów na styl neoklasyczny. Przerabia zarówn samochody miejskie, jak i sportowe, limuzyny oraz SUV-y. Jej początki sięgają 1968 roku, kiedy to Susumu Mitsuoka otworzył garaż w Toyamie, w którym początkowo naprawiał auta znajomych. Po kilku latach interes zaczął się rozkręcać, a ówczesna koniunktura sprzyjała rozwojowi segmentu naprawdę małych aut, szerzej znanych jako kei cary. Mitsuoka zaczęła przeradzać się w manufakturę, która poza wspomnianym Bubu w kilku wersjach, na przełomie lat 80. i 90. zajęła się także replikami. Tak powstało m.in. 356 Speedstar (imitacja Porsche 356) czy Classic SSK (replika Mercedesa SSK). Mitsuoka słynie z tworzenia unikalnych samochodów o niekonwencjonalnej stylistyce, z których niektóre są nowoczesne, zaś inne zachowują wygląd amerykańskich i europejskich klasyków, zwłaszcza samochodów brytyjskich z lat 50-tych i 60-tych. Mitsuoka jest również głównym dystrybutorem neoklasycznego roadstera TD2000 w Japonii. Japoński tuner skupia się przede wszystkim na tuningu wizualnym i konstruowaniu nadwozi na zamówienie.
W 2001 Mitsuoka zaprezentowała model Orochi bazujący na Hondzie NSX, choć jego 3,3-litrowy silnik V6 pochodził od Toyoty. Samochód w przeciwieństwie do innych modeli marki nie nawiązywał stylistyką do pojazdów sprzed kilku dekad. Był raczej luźną interpretacją twórcy na temat tego jak powinno wyglądać szybkie coupe. W 2020 roku firma pokazała model Buddy, będący Toyotą RAV4 Prime w kanciastym przebraniu stylizowanym na amerykańskie SUV-y sprzed kilku dekad. Planowana produkcja ograniczona do zaledwie 200 egzemplarzy po około 170 tys. zł każdy, wyprzedała się w 4 dni.
Mugen
Japońskie przedsiębiorstwo założone w 1973 r. przez Hirotoshi’ego Hondę, syna założyciela Honda Motor Company, Soichiro Hondy. Początkowo oferowano specjalne części do motocrossów. Wraz z rozwojem gamy Hondy rozszerzyła się też gama produktów Mugena. Firma zaczęła zajmować się tuningiem silników Hondy oraz produkcją części. Ostatecznie Mugen postanowił zbudować własne samochody drogowe, a pierwszym krokiem w tym kierunku było stworzenie zestawów nadwozia dla Hondy Ballade CR-X w 1984 roku. Firma jest silnie związana z Hondą, jednak nigdy nie była nie jest własnością Hondy. Firma odpowiada za dostrajanie Hondy w zawodach SUPER GT, a także sprzedaje części zamienne amatorom. Mugen był także zaangażowany w Formułę 1 w latach 1992-2000, a do 2005 roku był wyłącznym dostawcą silników Formuły Nippon.
Jednym z najciekawszych samochodów stworzonych przez Mugena była Honda Legend Mugen Max. Samochód zaprezentowano na salonie samochodowym w Tokio w 2005 roku jako konkurenta najmocniejszych wersji niemieckich limuzyn klasy wyższej, a więc BMW M5 czy Mercedesa E AMG. Nadwozie japońskiego sedana pomalowano w kolorze „Firecracker Red” i otrzymało szereg ekskluzywnych akcentów, w tym specjalny wlot na masce. Ponadto nadwozie poszerzono z 1847 do 1905 mm. Samochód posiadał też specjalne felgi Mugena, na które nałożono opony Dunlop Direzza 275/35 R18. Najlepsze jednak ukryto pod maską. Mowa tu bowiem o 4-litrowej wolnossącej jednostce V8 o mocy ponad 500 KM, współpracującej ze specjalną 6-biegową manualną skrzynią biegów przekazującą moc na obie osie. W kabinie zagościły kubełkowe fotele , a wnętrze wykończono w tonacji czarno-niebieskiej. Szkoda tylko, że skończyło się na prototypie.
Liberty Walk
Dla odmiany jest to dość młoda firma. Liberty Walk założył w 2008 roku 26-letni wówczas Wataru Kato, który twierdził, że standardowe samochody, nawet te najbardziej egzotyczne, są za bardzo „ugrzecznione”. Młody Japończyk wyszedł z propozycją modyfikacji pojazdów na życzenie klientów. Pierwszym projektem było Lamborghini Murcielago, zaś obecnie renoma japońskiej firmy sprawia, że obecnie coraz częściej realizowane są projekty modyfikacji aut marek Ferrari, Porsche czy Lexus. Tuning autorstwa Liberty Walk wyróżnia się agresywnymi bodykitami z nitowanymi poszerzeniami, ekstremalnym obniżaniem prześwitu z wykorzystaniem pneumatycznego zawieszenia, a tkaże specjalnymi, krzykliwymi felgami. Efekt finalny sprawia, że samochody bardzo rzucają się w oczy, wyglądając niekiedy wręcz wulgarnie, ale tego typu zmiany mają swoich zwolenników.
USA
Amerykanie od lat lubują się w tworzeniu mocnych i szybkich samochodów. Obfitość różnych tunerów na rynku amerykańskim nie powinna zatem dziwić.
Hennessey
Jeden z najsłynniejszych amerykańskich tunerów istnieje od 1991 roku. Jego założycielem jest John Hennessey, zaś firma działa w warsztacie i salonie wystawowym o powierzchni 51 000 metrów kwadratowych, położonym w pobliżu miasta Sealy w Teksasie. Hennessey Performance Engineering oferuje szeroką gamę sprawdzonych na hamowni, przetestowanych na torze wysokowydajnych pakietów modernizacji silnika i części do różnych nowoczesnych pojazdów o wysokich osiągach, w tym do samochodów sportowych, muscle carów, supersamochodów, ciężarówek i SUV-ów. Hennessey Performance jest również jedyną firmą tunerską na świecie, która prowadzi własny tor wyścigowy – Pennzoil Proving Grounds, obiekt typu dragstrip o długości ¼ mili.
W 2010 roku firma przedstawiła pierwszy pojazd skonstruowany pod własną marką, model Venom GT. Oparto go na Lotusie Elise i wyposażono w poczwórnie doładowaną jednostkę V8 o pojemności 7 litrów, rozwijającą 1244 KM oraz 1318 Nm. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosiło 2,4 s, zaś prędkość maksymalna to 422 km/h. Następcą Venoma GT został skonstruowany samodzielnie przez Hennessey’a Venom F5. Zadebiutował pod koniec 2020 roku i korzysta z podwójnie doładowanej jednostki V8 o pojemności 6.6 litra i mocy 1817 KM oraz maksymalnym momencie obrotowym 1617 Nm. Samochód waży na sucho 1360 kg, zaś producent obiecuje prędkość maksymalną ponad 500 km/h, jednak muszą to wykazać jeszcze testy drogowe.
W ubiegłym roku Hennessey przedstawił ponad 1000-konnego Mammotha 1000, bazującego na Ramie 1500 TRX. Już standardowy Ram 1500 TRX rozwija 711 KM oraz 881 Nm i przyspiesza od 0 do 96 km/h (60 mph) w 4,5 sekundy. To jednak nic wobec osiągów, jakie oferuje Hennessey Mammoth 1000. Na osiągnięcie 96 km/h potrzebuje on bowiem zaledwie 3,2 sekundy a na pokonanie 1/4 mili potrzebuje tylko 11,4 s. Jak na tak wielkiego i ciężkiego pickupa wartości te robią niemałe wrażenie. Tak duża poprawa osiągów była możliwa dzięki ingenercji w układ napędowy. Zastosowano m.in. wydajniejszą turbosprężarkę, nowe koła pasowe, głowice ze stali nierdzewnej, nowy wysokoprzepływowy układ wydechowy oraz zmodyfikowanie oprogramowanie silnika. Dzięki temu moc 6.2-litrowej doładowanej kompresorem jednostki wzrosła aż do 1027 KM a maksymalny moment obrotowy do 1314 Nm. Samochód wyceniono na 135 350 dolarów. Dla porównania Ram 1500 TRX to wydatek rzędu 75 000 dolarów.
RENNtech
Założona w 1989 roku przez Hartmuta Feyhla firma rozpoczynała od obsługi klientów AMG. Feyhl spędził 12 lat w AMG na długo przed tym, zanim stało się ono częścią Mercedesa w 1999 roku. Pełnił on wówczas funkcję północnoamerykańskiego dyrektora technicznego i uczestniczył w opracowywaniu AMG Hammera, który na początku lat 90-tych uchodził za najszybszego seryjnego sedana na świecie, rozpędzając się do 300 km/h. Przez lata RENNtech opracowywał produkty o wysokich osiągach praktycznie dla wszystkich pojazdów z logo Mercedes-AMG. Obecnie RENNtech znany jest jako renomowany tuner Mercedesów-AMG, a także samochodów marek Porsche, Audi i Bentley oraz innych europejskich producentów samochodów klasy premium. RENNtech słynie z mocnych silników, wydajnych układów hamulcowych czy sportowego zawieszenia. Firma jest także dostawcą pełnego asortymentu na rynku wtórnym, oferującym wszystko, od gałek zmiany biegów i kierownic po kompletne samochody.
Przykładem projektu RENNtecha jest zmodyfikowany Mercedes-AMG A45 S. Występuje on w trzech wariantach modyfikacji. „Bazowy” rozwija 475 KM oraz 575 Nm (więcej o 54 KM i 75 Nm od bazy). Środkowy pakiet oferuje 550 KM, zaś topowy nawet 600 KM, co oznacza, że z litra pojemności wyciśnięto nawet 300 KM. Oprócz zmian w oprogramowaniu pojawiła się zmodyfikowana turbosprężarka oraz nowy układ wydechowy. W opcji dostępna jest rura spustowa ze sportowym katalizatorem. Klienci mogą się zdecydować także na układ ze zdalnie sterowanymi klapami poprawiającymi dźwięk. RENNtech przygotował także kilka dodatków optycznych, m.in. w postaci 19 i 20-calowych felg dostępnych w wersjach odlewanej lub kutej. Te drugie zostały stworzone przez firmę Vossen.
SpeedKore
Pisząc o amerykańskich tunerach warto też wspomnieć o firmie SpeedKore. Amerykański tuner specjalizuje się w łączeniu tradycyjnego rzemiosła z najnowocześniejszą technologią, stąd też wśród jego projektów znajdują się także liczne restomody. Firma specjalizuje się w niestandardowych pojazdach wyczynowych, produkcji części kompozytowych z włókna węglowego i modyfikacji oraz przekładkach silników. Samochody w wydaniu SpeedKore mają zmniejszoną masę oraz zwiększoną moc. Obniżenie masy umożliwia szerokie zastosowanie włókien węglowych. Modyfikacje obejmują też podwozie oraz układ napędowy.
Jednym z ciekawszych projektów, jakie w ostatnim czasie stworzył SpeedKore, jest Dodge Charger z 1970 roku, tzw. Evolution. Wyposażono go w 6.2-litrową jednostkę V8 HEMI z kompresorem, pochodzącą z Dodge’a Challengera Demona, o mocy aż 980 KM oraz sześciobiegową skrzynię Tremac TR-6060. Pojazd ma też nadwozie w całości wykonane z karbonu. Zadebiutował on na targach SEMA Show w Las Vegas w 2018 roku, gdzie zdobył prestiżową nagrodę Goodguys Gold Awards.
Polska
Także w Polsce można natrafić na sporo firm tuningowych, z czego na arenie międzynarodowej znany jest pochodzący ze Śląska Carlex Design.
Carlex Design
Rodzinna firma z Czechowic-Dziedzic znana jest wśród pasjonatów pięknych i ekskluzywnych aut na całym świecie. To w jej pracowni powstało wnętrze „malucha” dla Toma Hanksa. Sławę polskiej firmie przyniosło jednak przerabianie wnętrz luksusowych aut. Pierwszym luksusowym samochodem, który został poddany modyfikacjom, był Mercedes klasy S. Średni czas modyfikacji wnętrza w Carlex Design wynosi od dwóch do czterech tygodni. Ale zdarzają się projekty, jak Mini steampunk, nad którymi prace trwają kilka miesięcy. . Firma liczy już 15 lat – założyli ją w 2007 roku Roksana i Damian Skotniccy. Carlex Design tworzy projekty na zamówienie, zaś w dorobku firmy znajdują się zarówno samochody popularnych marek jak np. Nissan Navara, Volkswagen Amarok czy Hyundai Santa Fe, jak i użytkowe, np. Mercedes Sprinter, aż po te najbardziej ekskluzywne w postaci McLarenów, Rolls-Royce’ów, Mercedesów klasy S i G czy Porsche.
UNT Tuning Center
Pochodząca z Gdańska firma jest od niedawna oficjalnym przedstawicielem Manharta w Polsce. Firma oferuje różne nietypowe felgi oraz modyfikacje układów wydechowych. Jest też dealerem takich firm tuningowych jak Brabus, TechArt (specjalizuje się w tuningu Porsche), ABT, Novitec oraz Hamman.
GranSport
Ostatnim z opisywanych tunerów jest pochodzący z okolic Poznania GranSport. Firma rozpoczęła swoją działalność w 2012 roku i skupia pasjonatów ekskluzywnej motoryzacji. Główną ideą, która od początku przyświecała powstaniu GranSport, było przejęcie wszelkich uciążliwych obowiązków właścicieli aut ekskluzywnych, zapewniając im profesjonalne usługi na najwyższym poziomie. Kluczowym obszarem działalności GranSport jest tuning samochodów klasy premium i supercar. GranSport obrał filozofię concierge, a więc realizację zlecenia z minimalnym zaangażowaniem klienta. GranSport jest także dealerem firmy tunerskiej TechArt.