Czerwiec 2021 roku przyniósł pierwsze od od blisko 50 lat, a więc od czasów modelu Dino, Ferrari z silnikiem V6. Mowa tu o modelu 296 GTB, a więc małym, zgrabnym supersamochodzie korzystającym z układu hybrydowego plug-in. Po blisko roku Włosi przedstawili jego wersję z otwartym dachem, którą nazwano 296 GTS, co stanowi skrót od Gran Turismo Spider.
Ferrari 296 GTS – z genami słynnego Dino
Ferrari w typowym dla siebie stylu zastosowało chowany hardtop, przez co po jego założeniu 296 GTS mocno przypomina coupe GTB. Złożenie dachu zajmuje raptem 14 sekund i można to robić także podczas jazdy z prędkością nieprzekraczającą 45 km/h (28 mph). Dach dzieli się na dwie części, które składają się, tworząc równą powierzchnię z pokrywą silnika.
Projektując 296 styliści Ferrari inspirowali się modelem 250 LM. Zachowano boczne wloty powietrza, pionową tylną szybę oraz otaczający kabinę od tyłu panel, który w najnowszym GTS pełni także rolę pałąka przeciwkapotażowego. Szerokość pojazdu podkreślają smukłe reflektory oraz niski i szeroki grill, zaś z tyłu mamy centralnie umieszczony układ wydechowy oraz spory dyfuzor.
Setka poniżej 3 sekund i 330 km/h, do tego hybryda
Sercem pojazdu nadal jest podwójnie doładowana jednostka V6 o pojemności 3 litrów. Podobnie jak w coupe, rozwija ona aż 663 KM (daje to 221 KM z litra pojemności) i współpracuje z silnikiem elektrycznym o mocy 166 KM. Łącznie układ napędowy Ferrari 296 GTS rozwija 830 KM oraz 740 Nm. Komora spalania pochodzi z Ferrari SF90 Stradale. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje raptem 2,9 s, a więc dokładnie tyle samo co lżejszy o 70 kg wariant coupe. Prędkość maksymalna wynosi 330 km/h, zaś w trybie elektrycznym samochód pojedzie maksymalnie 135 km/h. Z opcjonalnym pakietem Asseto Fiorano Ferrari 296 GTS waży 1540 kg. Nie zabrakło oczywiście słynnego przełącznika trybów jazdy na kierownicy, tzw. Manettino, z czterema pozycjami do wyboru.
Samochód korzysta z litowo-jonowych baterii o pojemności 7,45 kWh. Jest zatem hybrydą plug-in. Zapewnia zasięg na samym prądzie wynoszący maksymalnie 25 km (w trybie eDrive). Silnik spalinowy umieszczono centralnie, zaś układ napędowy współpracuje on z dwusprzęgłową automatyczną przekładnią ośmiobiegową. To tama skrzynia, którą znajdziemy w SF90 Stradale/Spider, Romie oraz Portofino.
Na koniec warto dodać, że 296 GTS to niejedyny tegoroczny debiut słynnej włoskiej marki. W drugiej połowie bieżącego roku Ferrari odsłoni bowiem swojego pierwszego w historii SUV-a Purosangue. Oprócz tego Ferrari testuje również 296 GTB w wyczynowej specyfikacji GT3 – ma ono rywalizować w wyścigach od sezonu 2023.