Kona, Tucson i Santa Fe. Te trzy modele tworzyły jeszcze do niedawna gamę modelową crossoverów koreańskiego producenta. Wiosną 2021 r. dołączył do nich Hyundai Bayon. To najmniejszy model z tego segmentu, dzielący płytę podłogową z miejskim modelem i20. Na przełomie 2021 i 2022 r. miałem okazję przetestować to auto. Zapraszam do zapoznania się z testem tego stylowego crossovera.
Hyundai Bayon z zewnątrz – wąskie reflektory i tylne światła w kształcie bumerangów
Charakterystycznym elementem designu Hyundaia Bayon są LED-owe, wąskie światła do jazdy umieszczone w górnej części błotników, stanowiące przedłużenie bocznej linii maski silnika. Poniżej znajdują się reflektory świateł mijania i drogowych. Wygląda znajomo? Podobne rozwiązanie zastosowane jest w większym modelu Kona, ale wydaje mi się, że światła w Bayonie są nieco węższe. Smaczkiem stylistycznym są też reflektory świateł mijania i drogowych w kształcie bumerangów. Podobny kształt mają tylne światła. Są one połączone poziomą listwą, która niestety nie jest podświetlana po włączeniu świateł mijania. Trochę szkoda, takie rozwiązanie dodałoby temu autu jeszcze więcej sznytu.
Skoro mowa o tyle auta, warto jeszcze wspomnieć o klapie bagażnika. Nie jest ona, jak w większości crossoverów prosta. Jej środkowa część ma wcięcie w kształcie… Tak, zgadliście, bumerangu.
Przejdźmy jeszcze na chwilę do przodu i przyjrzyjmy się atrapie chłodnicy w kształcie trapezu. Z boku z kolei warto zwrócić uwagę na przetłoczenia nawiązujące do Hyundaia i20, z którym Bayon jest przecież spokrewniony.
Jakie są wymiary i pojemności Hyundaia Bayon? Sprawdźmy.
Długość | 4 180 mm |
Szerokość (bez lusterek) | 1 775 mm |
Wysokość | 1 490 mm (1 500 mm z 17-calowymi felgami) |
Rozstaw osi | 2 580 mm |
Prześwit | 165 mm (183 mm z 17-calowymi felgami) |
Pojemność bagażnika | 411 l (do okien), 1 205 l (maksymalna) |
Pojemność zbiornika paliwa | 40 l |
Hyundai Bayon współdzieli płytę podłogową z Hyundaiem i20. Mimo tego, Bayon jest dłuższy o 140 mm i – jak przystało na crossovera – ma większy prześwit. W przypadku auta jeżdżącego na 17-calowych felgach różnica wynosi 43 mm. Większy, i to o 110 litrów, jest też bagażnik. Rozstaw osi w obu samochodach jest taki sam.
Gama kolorystyczna obejmuje dziewięć zestawów kolorystycznych. Standardowym kolorem jest Elemental Brass Metallic, który może być także dostępny z dachem w kolorze Phantom Black.
Poza nim dostępnych jest pięć lakierów perłowych: Aurora Gray Pearl, Intense Blue Pearl, Dragon Red Pearl, Aqua Turquise Pearl i Phantom Black Pearl. Trzy z pięciu lakierów (tj. za wyjątkiem Aurora Gray Pearl i Phantom Black Pearl) można połączyć z czarnym dachem (Phantom Black).
Można także zamówić dwa lakiery metalizowane: Sleek Silver Metallic i Mangrove Green Metallic. Ostatnim lakierem jest lakier specjalny Atlas White. Także i je można połączyć z dachem w kolorze Phantom Black.
Hyundai Bayon wewnątrz
Wnętrze Hyundaia Bayon na pierwszy rzut oka było mi znajome. Kiedy po powrocie do domu przejrzałem zdjęcia samochodów, którymi jeździłem w 2021 roku powiedziałem eureka! Już wiedziałem skąd brało się to podobieństwo. Bardzo podobny, o ile wręcz nie taki sam, kokpit jest stosowany w Hyundaiu i20. Jeździłem co prawda i20 w niższej wersji wyposażenia niż w przypadku Bayona, ale takie elementy wnętrza jak charakterystyczne ramiona kierownicy, podłużne nawiewy na desce rozdzielczej czy taki sam sposób, w jaki połączony był wyświetlacz zestawu wskaźników z ekranem systemu multimedialnego.
Czy to oznacza, że wewnątrz Bayona nie było żadnych stylistycznych smaczków? Były. Warto wspomnieć np. o przełącznikach do sterowania klimatyzacją. Designerzy koreańskiego producenta zastosowali w Bayonie co prawda rozwiązania tradycyjne (czyli przełączniki fizyczne), ale z taką ich formą nie spotkałem się jeszcze w żadnym autem, którym jeździłem. Temperaturę czy szybkość nawiewu nie zmienia się przy pomocy pokrętła czy przycisków a wąskich klawiszy, które przerzuca się w górę i w dół, tak jak przełączniki na kierownicy. Podgrzewaniem przednich foteli czy kierunkiem nawiewu steruje się klasycznymi przyciskami.
Fotele? Zaskakująco wygodne i z dobrym (a wręcz bardzo dobrym) trzymaniem bocznym. Co prawda Hyundai Bayon nie jest samochodem, w którym będziesz przejeżdżał zakręty bokiem, ale w takich fotelach, jak te w Bayonie po prostu wygodnie się siedzi i po przejechaniu stu czy więcej kilometrów nie jesteś obolały.
Ilość miejsca z tyłu? Tu też nie miałem powodów do narzekań. Kiedy usiadłem z tyłu za fotelem kierowcy ustawionym w optymalnej dla mnie pozycji, miałem wystarczająco dużo miejsca zarówno na kolana jak i nad głową.
Co napędza Bayona i jak jeździ ten crossover?
Piosenkarz kryjący się pod pseudonimem Yaro nagrał w 1997 r. piosenkę Rowery dwa. Na jej melodię można zaśpiewać U – a – ha silniki dwa, bo tyle właśnie jednostek napędowych może znajdować się pod maską Bayona. Między jakimi silnikami może wybierać kupujący? Jakie są ich parametry? Odpowiedź znajdziesz w tabeli.
Silnik | 1.2 MPI (5MT) | 1.0 T-GDI (6MT) | 1.0 T-GDI (7DCT) |
Pojemność skokowa (cm3) | 1 197 | 998 | 998 |
Liczba cylindrów | 4 | 3 | 3 |
Moc maksymalna (KM przy obr./min) | 84/6 000 | 100/4 500 – 6 000 | 100/4 500 – 6 000 |
Maksymalny moment obrotowy (Nm przy obr./min | 118/4 200 | 172/1 500 – 4 000 | 172/1 500 – 4 000 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 165 | 183 | 180 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (sek) | 13,5 | 10,7 | 11,7 |
Średnie zużycie paliwa (l/100 km) | 5,5 – 5,7 | 5,4 – 5,7 | 5,4 – 5,6 |
Warto jeszcze dodać, że do wolnossącego silnika 1.2 MPI można założyć w ASO instalację LPG. Jej koszt to 5 536 zł.
Testowego Bayona napędzał silnik 1.0 T-GDI, a moment obrotowy na koła przekazywała automatyczna dwusprzęgłowa skrzynia biegów o siedmiu przełożeniach.
Jeżeli kiedykolwiek jeździłeś samochodem z automatem, a zwłaszcza z takim dwusprzęgłowym, to wiesz że w warunkach miejskich pierwsze trzy biegi są wrzucane bardzo szybko. Ruszasz z miejsca, i już po chwili widzisz (na obrotomierzu) i słyszysz, że automat wrzucił już drugi bieg, a za moment – trzeci. Czwórka wrzucana jest nieco później.
Na środkowym panelu, tuż obok dźwigni zmiany biegów, znajdował się przycisk DRIVE MODE. Wciskając go można było wybrać jeden z trzech trybów jazdy: Comfort (ustawiony domyślnie), Eco i Sport.
O trybie Comfort można powiedzieć, że jazda z jego wykorzystaniem niczym szczególnym się nie wyróżniała. Auto dość przyzwoicie zbierało się spod świateł, na mocniejsze wciśnięcie gazu reagowało redukcją przełożenia (ale nie tak od razu – od mocniejszego wciśnięcia pedału przyspieszenia do wrzucenia niższego biegu upływała chwila). To był po prostu tryb przeznaczony do normalnej jazdy.
Po włączeniu trybu Eco grafika wskaźników zmieniała się na błękitną, a auto robiło się – co tu dużo mówić – ospałe. Słabiej reagowało na wciskanie pedału przyspieszenia, a silnik utrzymywał stosunkowo niskie obroty. Kilka razy próbowałem jeździć w trybie Eco, ale wynik był zawsze taki sam – włączenie trybu Comfort.
Z trzeciego trybu (Sport) korzystałem zazwyczaj podczas jazdy po drogach ekspresowych. Ale raz włączyłem go na ostatnim skrzyżowaniu przed wjazdem na ekspresówkę. Wrażenia? Zupełnie jakbym jechał innym samochodem, z mocniejszym silnikiem. Skrzynia zmieniała biegi równie szybko, jak w trybie Comfort, ale pozwalała silnikowi rozkręcić się do ok. 3 tys. obr./min.
Włączenie trybu Sport w czasie jazdy (zwłaszcza szybszej) dawało jeszcze więcej frajdy. Oglądaliście Powrót do przyszłości 3? Pod koniec tego fimu dr Emmet Brown wrzucał do paleniska parowozu zmodyfikowane polana, mające za zadanie rozpędzić maszynę do 88 mil na godzinę. Wrzucenie każdego z nich powodowało skokowy wzrost prędkości. I tak właśnie czułem się włączając tryb Sport w czasie jazdy: jakby niewidzialna ręka pchnęła samochód do przodu. Reakcja na mocniejsze przyspieszenie w trybie sport? O wiele szybsza, a skrzynia zazwyczaj redukowała bieg o dwa przełożenia.
Hyundai Bayon – wersje wyposażenia i cena
Hyundai Bayon jest dostępny w czterech wersjach wyposażenia: Pure (od 68 200 zł), Modern (od 74 500 zł), Smart (od 79 200 zł) i Executive (od 90 100 zł)
Silnik wolnossący (1.2 MPI) dostępny jest tylko dla wersji Pure, Modern i Smart. Jednostki doładowane (1.0 T-GDI) – zarówno ze skrzynią manualną, jak i automatyczną – można zamówić do wersji Moder, Smart i Executive.
Podczas testu jeździłem samochodem w wersji Executive. Lista jej standardowego wyposażenia jest długa na tyle, że ograniczę się tylko do wymienienia jej niektórych elementów:
- automatycznego włączania świateł,
- czujnika deszczu,
- podgrzewanych przednich foteli i podgrzewanej kierownicy,
- automatycznej klimatyzacji,
- nawiewów powietrza w drugim rzędzie siedzeń,
- czujników parkowania z przodu i z tyłu oraz kamery cofania z dynamicznymi liniami pomocniczymi,
- systemu multimedialnego z 8-calowym ekranem dotykowym obsługującym Apple Car Play i Android Auto,
- bezprzewodowej ładowarki do smartfonów,
- dwupoziomowej podłogi bagażnika z siatką do mocowania bagaży,
- świateł Full LED (światła do jazdy dziennej, mijania i drogowe, tylne i stop)
- przednich reflektorów z funkcją doświetlania zakrętów (i to dobrze działającą).
Na wyposażeniu samochodu znalazły się dwa dodatkowe pakiety:
- SAFETY (3 300 zł), w którego skład wchodzą Inteligentny tempomat, asystent monitorowania martwego pola (BCA), asystent monitorowania ruchu poprzecznego, asystenta unikania kolizji czołowych z funkcją Junction Turning i podążanie na pasie ruchu.
- NAVI (6 000 zł) składający się z szyby czołowej z powłoką akustyczną, systemu multimedialnego z ekranem dotykowym 10,25 cala, cyfrowym radiem DAB, nawigacją z usługami Hyundai LIVE i systemem
telematycznym Bluelink, łącznością Android Auto i Apple Car Play, systemem Premium Audio BOSE, głośnikami wysokotonowymi, zewnętrznym wzmacniaczem i głośnik centralny, bezkluczykowym dostępem
oraz dach w kontrastowym kolorze (Phantom Black) – 1 700 zł.
Podsumowanie
Hyundai Bayon to model przygotowany przez koreańskiego producenta specjalnie dla mieszkańców Europy. Czy warto zapłacić więcej i wybrać go zamiast miejskiego i20? Moim zdaniem, warto. Zyskujemy nie tylko większy prześwit (co może być przydatne nawet podczas jazdy po mieście), ale także bagażnik o pojemności ponad 400 litrów. Powoduje to, że Hyundai Bayon może być dobrym kompanem nie tylko na co dzień, ale także podczas dłuższych wyjazdów.