O mamo, nawet nie wiem od czego zacząć… Nie spodziewałem się takiego rozwoju sytuacji przed GP Monako. Najlepiej jednak będzie, jeśli zacznę od początku.
Dramat Leclerca przed startem wyścigu
Charles Leclerc miał przed sobą świetną okazję na popis w domowym wyścigu. Monakijczyk zakwalifikował się na Pole Position po swoim fantastycznym okrążeniu w Q3, ale parę minut później uderzył w bandę i przerwał tym samym sesję. Więcej szczegółów znajdziecie w naszym artykule o kwalifkacjach. Była obawa, że w samochodzie mogła się uszkodzić skrzynia biegów, ale Ferrari zbadało wczoraj samochód i zapewniło, że nie ma powodów do obaw. Dziś rano włoski zespół ponownie potwierdził, że ze skrzynią wszystko w porządku. W tym miejscu warto przypomnieć, że wymiana skrzyni biegów w aucie Charlesa wiązałaby się z karą cofnięcia na starcie o pięć miejsc.
Ferrari postanowiło podjąć ryzyko, wiedząc że wyprzedzanie na domowym torze Leclerca samochodami obecnej generacji jest nadzwyczajne trudne, lecz niestety to ryzyko się nie opłaciło. Charles w drodze na pole startowe poinformował swój zespół, że ma problemy ze skrzynią biegów, a z racji, że zostało parę minut do startu, mechanicy nie zdążyliby jej wymienić. To zaś oznaczało wycofanie Leclerca jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu. Młodemu kierowcy Ferrari jeszcze nigdy nie udało się ukończyć GP przed domową publicznością.
Początek wyścigu w nowej kolejności
Z powodu awarii Leclerca, całość stawki przesunęła się o pozycję do przodu, w związku z czym w pierwszej linii ustawili się Max Verstappen z Valtterim Bottasem. Kierowca RedBulla świetnie wystartował i bardzo szybko zamknął Bottasa. Od zgaśnięcia świateł aż do 30. okrążenia nie działo się wiele, dopiero na nim zjechał na pitstop startujący z szóstej pozycji Lewis Hamilton (zakwalifikował się na siódmym miejscu), który narzekał później przez radio, że nie rozumie dlaczego zespół ściągnął go na zmianę opon tak wcześnie, skoro do tej pory starał się je oszczędzać.
Pech Bottasa
Bottas opuszczający bolid po nieudanym pitstopie. fot: F1
Mówi się, że w motorsporcie nie ma pecha, ale patrząc na sytuację Valtteriego chyba to powiedzenie jest błędne. Fin jechał na świetnej, drugiej pozycji i miał dużą szansę na nawiązanie walki z Verstappenem, ale niestety pitstop na 31. okrążeniu zakończył jego wyścig. Mechanikom nie udało się zdjąć przedniej prawej opony i po wielu próbach zespół postanowił wycofać samochód. Prawdopodobnie śruba zwyczajnie się objechała i klucze pneumatyczne nie były w stanie jej odkręcić.
Walka na pitstopy
Na 32. okrążeniu Zobaczyliśmy ponownie walkę koło w koło, co w tej erze F1 nie jest na porządku dziennym, tym bardziej w Monako. Sebastian Vettel wyjechał z pitstopu niemal równo z Gaslym i Hamiltonem. Pomimo niedogrzanych opon, czterokrotny mistrz świata zdołał obronić się przed resztą i zachował piątą pozycję. Chwilę później mogliśmy usłyszeć, jak Lewis ponownie pytał, co się stało, że straciliśmy dwie pozycje?
Dwa kółka później na pitstop zjechał Verstappen, którego mechanicy spisali się fenomenalnie, wymieniając komplet opon w równe dwie sekundy. Max miał taką przewagę nad Carlosem Sainzem, że wrócił na pozycji lidera. Na następnym okrążeniu Red Bull ściągnął swojego drugiego zawodnika, Sergio Pereza, który dzięki temu manewrowi ograł Vettela, Gaslego i Hamiltona.
Ouch-moment w McLarenie
Niebieska flaga wywieszona dla Daniela Ricciardo, aby przepuścił dublującego go kolegę z zespołu, Lando Norrisa. fot. F1
Na 52. okrążeniu zobaczyliśmy obrazek, który zdecydowanie złamał serca fanom uśmiechniętego Australijczyka. Lando Norris dublował wówczas swojego kolegę z zespołu, Daniela Ricciardo. O tym wyścigu na pewno będzie próbował szybko zapomnieć. Bardzo celnie sytuację tę skomentował Martin Brundle, zajmujący się transmisją na ESPN. Nazwał to po prostu Ouch-moment.
Dodatkowy punkt
Hamilton nie potrafił przedrzeć się przed Pierre Gaslego, a jednocześnie miał taką przewagę nad jadącym za nim Strollem, że zespół postanowił ściągnąć go na zmianę opon dziesięć okrążeń przed końcem wyścigu i założyć najszybszą mieszankę, tak aby powalczył o dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie. Ta sztuka udała mu się na 73. kółku.
Verstappen najlepszy z czołowej dziesiątki
Ikoniczny buziak w kask, fot. F1 via Getty Images
Po 78 okrążeniach, na których nawet na moment nie oddał pozycji lidera, Max Verstappen pewnie zwyciężył w GP Monako. Młody Holender naprawdę pokazał klasę i pierwszy raz w swojej karierze, prowadzi w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Świata Formuły 1. Bardzo szczęśliwa z jego wyniku była obecna w padoku jego dziewczyna, Kelly Piquet (tak, z tych Piquetów), która zapewniła nam rzadko widywany widok, załączony na powyższym zdjęciu.
Podium uzupełnił Carlos Sainz z Ferrari, który przez cały wyścig jechał perfekcyjnie i nie popłeniał błędów oraz Lando Norris, jadący za sterami przepięknie pomalowanego w barwy Gulfa McLarena, zdobył kolejne podium w karierze. Świetnie było zobaczyć wywiad świeżo po wyścigu z Norrisem i Sainzem, kiedy chłopaki zaczęli się przepychać i jeden mówił do drugiego, że jeszcze jest jego czas na wywiad. ☺
Zaraz za pierwszą trójką znalazł się Sergio Perez, który po nienajlepszych kwalifikacjach dowiózł świetny wynik, co w połączeniu z wycofaniem się Bottasa oraz siódmym miejscu Hamiltona dało Red Bullowi prowadzenie także w klasyfikacji konstruktorów.
Seb Vettel (Aston Martin) zajął bardzo wysokie, piąte miejsce, co zdecydowanie znalazło uznanie wśród fanów. Dużą przewagą wygrał głosowanie na kierowcę dnia i w pełni się z tym wynikiem zgadzam. Jego walka koło w koło z Gaslym była genialna.
Kolejny na mecie zameldował się Pierre Gasly (Alpha Tauri), który fantastycznie bronił się przed jadącym dużo szybszym bolidem Sir Lewisem Hamiltonem. Brytyjczyk natomiast zdecydowanie będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o tym weekendzie. Za nim dojechał drugi z reprezentantów Astona Martina – Lance Stroll. Cały wyścig jechał solidnie i zapewnił podwójne punkty zespołowi.
Dzięwiąte miejsce należało do Estebana Ocona (Alpine), który kolejny raz zapunktował w tym sezonie, a ostatni, ale jednoczęśnie bardzo ważny punkt do rozdania, przypadł Antonio Giovinazziemu za 10. miejsce. Jest to pierwszy punkt w 2021 roku zarówno dla niego, jak i całego zespołu Alfy Romeo. Może on być kluczowy w dalszej części sezonu, bo pamiętajmy, że zespoły otrzymują nagrody finansowe zależne od pozycji na końcu mistrzostw.
Punktów brakło dla wszystkich – podsumowanie wyścigu
Zaraz za kolegą z zespołu zameldował się Kimi Raikkonen, a za reprezntantami Alfy Romeo znalazł się drugi kierowca McLarena – Daniel Ricciardo, który zdecydowanie nie potrafił złapać tempa w tym wyścigu i wyraźnie odstawał od stojącego na podium Lando Norrisa. Podobna sytuacja zaistniała w Alpha Tauri. Gasly zajął świetne szóste miejsce, podczas gdy Yuki Tsunoda dotarł do mety na szesnastej pozycji.
Wyścig w Monako pozytywnie nas zaskoczył. Co prawda przed startem miałem złamane serce, widząc jak Leclerc traci taką szansę, ale dalszy rozwój wydarzeń ponownie wywołał uśmiech na mojej twarzy. Świetnie zobaczyć podium inne niż HAM-VER-BOT, a jeszcze lepiej zobaczyć, że Red Bull w końcu na poważnie rzucił rękawicę Mercedesowi. Przy okazji warto dodać, że wynik dzisiejszego wyścigu to było trzecie najmłodsze podium w historii F1. Następny przystanek: Baku. Ja się już nie mogę doczekać. Dzięki za uwagę, cześć!
Wyniki wyścigu
Poniżej znajdziecie tabelę wyników tegorocznego GP Monako. Punkt za najszybsze okrążenie przypadł Lewisowi Hamiltonowi.
Poz. | # | Kierowca | Zespół | Silnik | l. okr. | Czas | Róznica | Pitstopy | Wycofanie | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | 33 | Max Verstappen | Red Bull | Honda | 78 | 1:38:56.820 | 1 | 25 | ||
2 | 55 | Carlos Sainz Jr. | Ferrari | Ferrari | 78 | 1:39:05.788 | 8.968 | 1 | 18 | |
3 | 4 | Lando Norris | McLaren | Mercedes | 78 | 1:39:16.247 | 19.427 | 1 | 15 | |
4 | 11 | Sergio Perez | Red Bull | Honda | 78 | 1:39:17.310 | 20.490 | 1 | 12 | |
5 | 5 | Sebastian Vettel | Aston Martin | Mercedes | 78 | 1:39:49.411 | 52.591 | 1 | 10 | |
6 | 10 | Pierre Gasly | AlphaTauri | Honda | 78 | 1:39:50.716 | 53.896 | 1 | 8 | |
7 | 44 | Lewis Hamilton | Mercedes | Mercedes | 78 | 1:40:05.051 | 1:08.231 | 2 | 6+1 | |
8 | 18 | Lance Stroll | Aston Martin | Mercedes | 77 | 1:39:01.997 | 1 okr. | 1 | 4 | |
9 | 31 | Esteban Ocon | Alpine | Renault | 77 | 1:39:38.906 | 1 okr. | 1 | 2 | |
10 | 99 | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | Ferrari | 77 | 1:39:39.322 | 1 okr. | 1 | 1 | |
11 | 7 | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | Ferrari | 77 | 1:39:40.674 | 1 okr. | 1 | ||
12 | 3 | Daniel Ricciardo | McLaren | Mercedes | 77 | 1:39:42.824 | 1 okr. | 1 | ||
13 | 14 | Fernando Alonso | Alpine | Renault | 77 | 1:39:43.312 | 1 okr. | 1 | ||
14 | 63 | George Russell | Williams | Mercedes | 77 | 1:40:08.621 | 1 okr. | 1 | ||
15 | 6 | Nicholas Latifi | Williams | Mercedes | 77 | 1:40:09.705 | 1 okr. | 1 | ||
16 | 22 | Yuki Tsunoda | AlphaTauri | Honda | 77 | 1:40:10.464 | 1 okr. | 1 | ||
17 | 9 | Nikita Mazepin | Haas | Ferrari | 75 | 1:39:34.863 | 3 okr. | 1 | ||
18 | 47 | Mick Schumacher | Haas | Ferrari | 75 | 1:39:36.319 | 3 okr. | 1 | ||
77 | Valtteri Bottas | Mercedes | Mercedes | 29 | 37:06.997 | 49 okr. | 1 | Nakrętka koła | ||
16 | Charles Leclerc | Ferrari | Ferrari | 0 | Nie wystartował |