Przyszłoroczne bolidy mają zapewnić lepsze widowisko. Po prezentacji modelu w skali 1:1 możemy omówić największe zmiany i ich wpływ na ściganie się.

W jednym słowie: prościej

W przyszłorocznym bolidzie bardzo uproszczono przednie skrzydło oraz aerodynamikę na górnej części podłogi zaraz za kołami.

W zamian za to otrzymamy specjalnie wyprofilowaną podłogę, która będzie wytwarzać tzw. ground effect, czyli efekt przypowierzchniowy. Polega on na tym, że strumień powietrza wpada mniejszym otworem z przodu bolidu a wypada większym z tyłu (tzw. kanał Venturiego), wytwarza się podciśnienie. Jeśli wylot powietrza jest odpowiednio skierowany ku powierzchni toru, pojawia się efekt przyssania bolidu do nawierzchni. Dzięki temu bolidy mogą zachować podobną siłę docisku, posiadając dużo mniej skomplikowaną aerodynamikę na górze.

Główny problem obecnej F1: Brudne powietrze

Dlaczego przeniesienie generowania docisku pod podłogę jest takie ważne? Otóź obecne bolidy przez swoje zaawansowanie świetnie radzą sobie w jeździe w czystym powietrzu, ale jednocześnie generują spore ilości turbulencji i wirów za sobą, przez co następny bolid nie jest w stanie osiągnąć takiego samego docisku.

Według testów w tunelu aerodynamicznym, kierowca jadący 3 długości bolidu za innym kierowcą traci aż 35% docisku, a gdy zbliży się na odległość jednego samochodu, może to być aż 57%.

Mniej turbulencji

Przyszłoroczne zmiany na czele z podłogą, wlotami powietrza, osłonkami nad przednimi kołami i przede wszystkim nowym tylnym skrzydłem zmniejszają utratę docisku podczas podążania na długość jednego bolidu z masywnych 57% do zaledwie 18%. W duzem mierze zawdzięczamy to nowemu spoilerowi i dyfuzorowi, które generują niskie ciśnienie w tylnej części, a ono zaś wyrzuca brudne powietrze wysoko do gory, tak aby nie przeszkadzało bolidowi z tyłu.

Więcej walki koło w koło 

Już w tym sezonie zobaczyliśmy, że stawka 20 najbardziej utalentowanych kierowców naprawdę chce takiej walki. My jako kibice również. To co się działo na Silverstone, czy Węgrzech gorąco zapowiada fantastyczny przyszły sezon. Wyobraźcie sobie walkę Hamiltona z Verstappenem nie na pierwszym okrążeniu, ale na dystansie całego wyścigu… To będzie piękne ściganie! 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *