Oczywiście wersja z hamowaniem RedBulla to tylko teoria spiskowa, według której FIA robi wszystko, aby pomóc Mercedesowi. Osobiście w to nie wierzę, bo chyba wszystkim, a w szczególności właścicielowi tego sportu, czyli podmiotowi, który zgarnia z tego najwięcej pieniędzy, zależy aby na torze odbywało się przyciągające fanów widowisko.

Oficjalnie FIA informuje, że zespoły zbyt często ryzykują szybką wymianę opon, przez co kierowcy wyjeżdżają czasem z niedokręconymi kołami ze stanowisk. Od GP Węgier regulamin będzie precyzować, kiedy sygnał z czujnika może sygnalizować dokręcenie koła. Dodatkowo mechanicy będą mieli ustalony minimalny czas, w jakim muszą zareagować odłączeniem pistoletu od nakrętki.

Gdy mechanik odkręci pistolet w czasie krótszym niż 0,15 sekundy, to czujnik może uznać, że koło nie zostało odpowiednio dokręcone i czynność będzie trzeba powtórzyć, tak aby mieć pewność, że została wykonana poprawnie.

Kolejną zmianą jest wydłużenie czasu między dokręceniem kół, a pokazaniem kierowcy, że może ruszyć. Od wejścia w życie nowej dyrektywy technicznej kierowca zostanie poinformowany o możliwości startu 0,2 s od momentu, w którym wszystkie cztery czujniki potwierdzą prawidłową wymianę kół.

Przewiduje się, że te zmiany wydłużą czas trwania pitstopu o 0,2 do 0,3 sekundy, przez co prawdopodobnie przestaniemy widywać zmiany opon w czasie poniżej dwóch sekund. Obecny rekord w zmianie opon dzierży RedBull, który podczas GP Brazylii w 2019 roku wymienił wszystkie 4 koła w bolidzie Maxa Verstappena w czasie 1.82 sekundy!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *