Historia Kii Sportage liczy już 29 lat. Pierwsza generacja tego auta zadebiutowała w 1993 r. Wrzesień 2021 r. przyniósł premierę piątej generacji tego SUV-a. Przedstawiając nowego Sportage’a, prezes Kia Europe, Jason Jeong powiedział:
– całkowicie nowy Sportage został starannie zaprojektowany i dopracowany specjalnie dla klientów w Europie. Najpopularniejszy SUV marki Kia ustanawia nowe wzorce w swoim segmencie w ani jednym detalu nie przypomina swojej poprzedniczki.
Czas zatem sprawdzić, jaka jest nowa Kia Sportage!
Z zewnątrz oryginalna
Powiedzieć, że Kia Sportage piątej generacji jest oryginalna i wyróżnia się od innych SUV-ów, jakie można spotkać na ulicach, to nic nie powiedzieć. Obejrzałem zdjęcia poprzednich generacji koreańskiego SUV-a i doszedłem do wniosku, że już wcześniej (w 2010 r.) miała miejsce podobna zmiana designu. 12 lat temu zadebiutowała trzecia generacja Sportage’a. Ona też w niczym nie przypominała swojej poprzedniczki.
Nadwozie nowej Kii Sportage najlepiej opisuje słowo: rewolucyjne. Charakterystyczny dla samochodów tej koreańskiej marki tygrysi nos nadal jest elementem przedniej części auta. Ale to jest jedyne nawiązanie do poprzednich generacji tego modelu. Inne są nie tylko przednie reflektory, ale także logo marki. Kia Sportage to jeden z pierwszych modeli koreańskiego producenta, na którego masce i klapie bagażnika umieszczone zostało nowe (i co tu dużo mówić, rzucające się w oko) logo.
Na próżno szukać charakterystycznego dla czwartej generacji dużego grilla i umieszczonych w górnej części błotników reflektorów, które nadawały przodowi auta wygląd rozgniewanej żaby. Typowy dla marki tygrysi nos pozostał. Ale jest to jedyne nawiązanie do poprzedniej generacji Sportage’a. Tym, co najbardziej przyciąga wzrok, są reflektory do jazdy dziennej w kształcie bumerangów. Reflektory świateł mijania i drogowych były ukyte w narożnikach błotników.
Jesienią 2020 r. Hyundai pokazał nową wersję modelu Tucson. Ten SUV wyróżniał się m.in. dość odważnie stylizowaną karoserią. Boczna linia Kii Sportage jest spokojniejsza, mniej jest na niej przetłoczeń. Na klapie bagażnika króluje z kolei duże logo producenta, a wąskie tylne światła nawiązują (przynajmniej według mnie) do Sportage’a poprzedniej generacji. Wycieraczka tylnej szyby jest schowana pod spojlerem.
Kia Sportage czwartej generacji była całkiem sporym samochodem. Nowa generacja Kii Sportage to nie tylko nowy design nadwozia, ale także nowe rozmiary. Jakie są wymiary tego samochodu? Sprawdźmy!
Długość | 4 515 mm |
Szerokość (bez lusterek) | 1 855 mm |
Wysokość | 1 645 mm |
Rozstaw osi | 2 680 mm |
Prześwit | 170 mm |
Pojemność bagażnika | 591 l (rozłożone oparcia tylnej kanapy) / 1 780 l (złożone oparcia tylnej kanapy) |
Pojemność zbiornika paliwa | 54 l |
Warto dodać, że zarówno pojemność bagażnika, jak i zbiornika paliwa zależą od wersji silnikowej. Wartości podane w tabeli dotyczą aut z silnikiem spalinowym o mocy 150 KM. Kia Sportage z napędem hybrydowym typu HEV ma bagażnik o pojemności 587 l / 1 776 l, a jej zbiornik paliwa mieści 52 l. Zbiornik paliwa auta z napędem PHEV mieści 42 l, a bagażnik 540 l / 1 715 l.
Wewnątrz nowoczesna
Ekran systemu multimedialnego wystający ponad deskę rozdzielczą to coraz częściej spotykane rozwiązanie. Często także tradycyjne zegarowe wskaźniki zastępowane są wyświetlaczami. Oba te rozwiązania są dostępne też w Sportage’u. Kia poszła jednak o krok dalej. Połączyła oba ekrany w jeden lekko zakrzywiony panel, który zajmuje większą część deski rozdzielczej. To, że panel skłąda się z dwóch ekranów, można zobaczyć dopiero po uruchomieniu silnika. Wtedy przed oczami kierowcy wyświetli się zestaw wskaźników, a na środkowej części deski rozdzielczej pojawi się ekran systemu multimedialnego. Wielkość każdego z ekranów to 12,3 cala.
Wielkie brawa inżynierom Kii należą się za pomysł na strowanie klimatyzacją i multimediami. Nie zdecydowali się na stosowane przez niektórych producentów rozwiązanie polegające przeniesieniu na sterowania radiem, multimediami czy klimatyzacją na ekran. Służące do tego pokrętła i przyciski umieścili na panelu umieszczonym pod ekranem multimediów. Do sterowania klimatyzacją, ustawieniami samochodu, pokładową nawigacją czy multimediami wykorzystywane był rząd tych samych przycisków i dwa pokrętła. Jeśli chciałem np. zwiększyć prędkość nawiewu czy zmienić temperaturę powietrza, wystarczyło, że nacisnąłem wirtualny przycisk. Wtedy na panelu wyświetlały się służące do tego przełączniki. Ponowne wciśnięcie wirtualnego przycisku powodowało, że za pośrednictwem panelu mogłem sterować m.in. nawigacją czy radiem. Genialne w swej prostocie.
Równie nowocześnie wybierało się przełożenia w automatycznej skrzyni biegów. Służyło do tego pokrętło. Po przekręceniu w lewo włączało się bieg wsteczny, a w prawo – przełożenia do jazdy do przodu. Tryb parkingowy włączało się przyciskiem umieszczonym w centralnej części pokrętła. W zasięgu ręki znajdowało się pokrętło, którym wybierało się tryby jazdy oraz przyciski służące m.in. do włączania podgrzewania i wentylowania przednich foteli, automatycznego hamulca postojowego, ogrzewania kierownicy czy przedniej kamery.
Na środkowym panelu znalazł się też schowek z ładowarką indukcyjną i dwoma portami USB. Był on na tyle duży, że bez problemu mogłem w nim schować telefon podłączony przez USB.
Ilość miejsca w środku? Kia Sportage ma rozstaw osi wynoszący prawie 2,7 metra. Oznacza to, że na brak przestrzeni w kabinie naprawdę nie można narzekać. Test tylnej kanapy koreański SUV zdał na szóstkę. Kiedy usiadłem na tylnej kanapie za miejscem kierowcy, to miałem dużo miejsca na nogi. Przestrzeń nad głową też była więcej niż wystarczająca. Co ciekawe, w oparciach przednich foteli znajdowały się porty USB-C, z któych mogli korzystać osoby jadące na tylnej kanapie.
Fotel kierowcy był wyposażony w pamięć ustawień dla dwóch użytkowników. Po zajęciu miejsca i zamknięciu drzwi podjeżdżał na zaprogramowaną odległość. Po wyłączeniu silnika i złapaniu za klamkę drzwi – odsuwał się, żeby ułatwić wysiadanie.
Z bogatą gamą silników
Podstawową jednostką napędzającą Kię Sportage jest benzynowy silnik 1.6 T-GDI o mocy 150 KM, współpracujący z sześciobiegową skrzynią manualną. To nie wszystko. Pod maską koreańskiego SUV-a mogą także pracować jednostki zelektryfikowane: hybrydy typu HEV (czyli tradycyjna hybryda samoładująca) oraz PHEV (czyli ładowana z gniazdka). Do niedawna dostępna była też Kia Sportage z silnikiem wysokoprężnym i silnikiem benzynowym wspieranym przez tzw. miękką hybrydę (MHEV). Z tym systemem dostępny był też silnik Diesla.
Podczas testu jeździłem samochodem napędzanym benzynowym silnikiem 1.6 T-GDI o mocy 180 KM wspieranym przez 48-woltową miękką hybrydę (MHEV). Do największych zalet tego rozwiązania trzeba bardzo łagodne włączanie silnika przez system Stop&Start (możesz zapomnieć o jakichkolwiek szarpnięciach, które zazwyczaj temu towarzyszą). Z kolei zdjęcie nogi z pedału gazu powodowało, że włączało się żeglowanie. Prędkość obrotowa silnika zmniejszała się wówczas do ok. 1 tys. obr./min. Po ponownym wciśnięciu pedału gazu silnik wracał do obrotów, na których jechał poprzednio, a skrzynia biegów włączała przełożenie, na którym samochód jechał wcześniej.
I trzema trybami jazdy
W Kii Sportage dostępne są trzy tryby jazdy: Eco, Comfort i Sport.
Tryb Eco najlepiej sprawdzał się podczas jazdy w godzinach szczytu, czyli kiedy nie ma co myśleć o rozwinięciu większej prędkości. Biegi zmieniane były przy dość niskich obrotach silnika, a samochód rozpędzał się dość powoli i ospale.
Włączenie trybu Comfort sprawiało, że samochód stawał się bardziej żwawy, przyspieszał bardziej dynamicznie. Mocniejsze wciśnięcie pedału przyspieszenia powodowało, że biegi szybciej się redukowały.
Największą przyjemność z jazdy dawało włączenie trybu Sport. Jego włączenie sprawiało, że biegi zmieniane były przy większej prędkości obrotowej silnika, a po mocniejszym wciśnięciu pedału gazu skrzynia redukowała biegi o 2 – 3 przełożenia.
Średnie spalanie, jakie osiągnąłem podczas testu wyniosło niewiele ponad 7 l/100 km (jeździłem po mieście, autostradach i drogach ekspresowych oraz po krętych drogach lokalnych). Przez kilka testowych dni opróżniłem mniej więcej 3/4 54-litrowego zbiornika paliwa.
Kia Sportage – ile trzeba za nią zapłacić i jak jest wyposażona?
114 900 zł – co najmniej tyle trzeba zapłacić za Kię Sportage w wersji wyposażenia M, napędzaną silnikiem benzynowym 1.6 T-GDI o mocy 150 KM i z sześciobiegową ręczną skrzynią biegów. Wersja L wyceniona została na min. 129 900 zł, a Business Line, na min. 146 900 zł.
Za Kię Sportage z napędem hybrydowym typu HEV kosztuje od: 157 900 zł (wersja L), 174 900 zł (wersja Business Line), 182 900 zł (wersja GT Line). Te ceny dotyczą samochodów z napędem na przednią oś. Dopłata do napędu AWD wynosi 9 tys. zł. Łączna moc układu hybrydowego wynosi 230 KM. Napęd składa się z silnika spalinowego 1.6 T-GDI o 180 KM i silnika elektrycznego o 60 KM.
Kia Sportage PHEV jest wyceniona na min. 187 900 zł (wersja L), 202 900 zł (wersja Business Line) i 210 900 zł (wersja GT-Line). Ta wersja jest dostępna z napędem AWD i z automatyczną sześciobiegową skrzynią biegów (podobnie jak wersja z napędem HEV).
W standardowym wyposażeniu wersji M można znaleźć m.in. system autonomicznego hamowania z funkcją wykrywania pojazdów, pieszych i rowerzystów, asystenta utrzymania auta pośrodku pasa ruchu, 7 poduszek powietrznych, światła dziennie, mijania i drogowe LED, system E-Call, elektryczny hamulec postojowy z funkcją Auto Hold, elektrycznie regulowane i składane oraz podgrzewane lusterka zewnętrzne z kierunkowskazami, klimatyzacja manualna, skórzana kierownica z przyciskami do sterowania systemem audio i obsługi systemu Bluetooth, elektroniczny zestaw wskaźników kierowcy z kolorowym wyświetlaczem komputera pokładowego (4,2 cala), ośmiocalowy ekran dotykowy, radio DAB, interfejs Apple CarPlay / Android Auto, port USB, kamera cofania z dynamicznymi liniami i siedemnastocalowe felgi aluminiowe.
Standardowe wyposażenie wersji L obejmuje elementy z wersji M oraz m.in. przednie światła przeciwmgielne LED, przednie i tylne czujniki parkowania, centralny ekran nawigacji systemu multimedialnego (12,3 cala), radio DAB, usługi cyfrowe Kia Connect, dwa porty USB-C w oparciach przednich foteli, wielofunkcyjny panel dotykowy dostosowujący przyciski w zależności od wybranego trybu – multimedia / klimatyzacja, przyciemniane tylne szyby, podgrzewane fotele przednie oraz podgrzewane skrajne tylne siedzenia, podgrzewana kierownica, elektryczna regulacja podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa fotela kierowcy, pokrętło wyboru biegów typu Shift By Wire dla automatycznej przekładni, łopatki do zmiany biegów (dla DCT i AT), dwustrefowa klimatyzacja automatyczna z nawiewami dla drugiego rzędu, trójstrefowa klimatyzacja automatyczna z nawiewami dla drugiego rzędu z funkcją regulacji temperatury trzeciej strefy (tylko dla HEV/PHEV), system autonomicznego hamowania na skrzyżowaniach (tylko dla HEV i PHEV), aktywny tempomat z funkcją Stop & Go (tylko dla HEV i PHEV), asystent jazdy po autostradzie (tylko dla HEV i PHEV), 19-calowe felgi aluminiowe (tylko dla PHEV).
W standardowym wyposażeniu wersji Business Line, oprócz elementów z wersji L znajdują się m.in. tylne światła LED, inteligentne adaptacyjne światła mijania i drogowe LED, zakrzywiony ekran z 12,3-calowym wyświetlaczem zegarów cyfrowych „Supervision Cluster” zintegrowanych z 12,3-calowym centralnym ekranem nawigacji, kameralne oświetlenie wnętrza (dla DCT i AT), funkcja automatycznego otwierania i zamykania pokrywy bagażnika, indukcyjna ładowarka do telefonu o mocy 15W z funkcją chłodzenia, system otwierania i uruchamiania pojazdu bez użycia kluczyka Smart Key, elektryczna regulacja foteli przednich, regulacja wysokości fotela pasażera, tapicerka materiałowo – skórzana (skóra ekologiczna), 18-calowe felgi aluminiowe (nie dotyczy PHEV).
W wyposażeniu standardowym najwyższej wersji wyposażenia (GT-Line), poza elementami wyposażenia z wersji Business Line, znajdują się m.in. lakier metalizowany, przedni zderzak w stylistyce GT-Line, boczne listwy lakierowane na czarno i w kolorze nadwozia, lusterka zewnętrzne lakierowane na czarno o wysokim połysku, sportowa kierownica z logo GT-Line, aluminiowe nakładki na pedały, tapicerka zamszowo – skórzana, zamszowe wykończenie boczków drzwi, czarna podsufitka, automatyczna klimatyzacja trójstrefowa z nawiewami dla drugiego rzędu z funkcją regulacji temperatury trzeciej strefy, 19-calowe felgi aluminiowe (nie dotyczy HEV).
Moim testowym samochodem była Kia Sportage Business Line z 48-woltową miękką hybrydą, której nie ma już w aktualnym cenniku. Oprócz, opisanych powyżej, elementów wyposażenia standardowego, samochód wyposażony był też w elementy opcjonalne:
- system nagłośnienia Harmann Kardon (2 500 zł),
- system Drive Wise (3 500 zł), składający się z systemu autonomicznego hamowania na skrzyżowaniach, aktywnego tempomatu aktywnego z funkcją Stop & Go, asystenta jazdy po autostradzie, systemu monitorowania martwego pola z funkcją automatycznej korekty toru jazdy i systemu monitorowania ruchu pojazdów podczas cofania z funkcją automatycznego zatrzymania,
- system Drive Wise Plus (4 500 zł), składający się z systemu monitorującego przestrzeń za pojazdem podczas cofania i mogącego aktywować hamulce w celu uniknięcia kolizji z pieszym lub przeszkodą, systemu monitorowania martwego pola rozszerzonego o funkcję wyświetlania obrazu na wyświetlaczu centralnym, systemu kamer 360°,
- system Premium (5 500 zł) obejmujący elektryczną regulację foteli przednich z funkcją pamięci ustawień fotela kierowcy, wentylowane przednie fotele i skórzaną beżową tapicerkę.
Kia Sportage piątej generacji to samochód o oryginalnym wyglądzie, nie tylko zewnętrznym, ale także wewnątrz. Duże wrażenie zrobiła na mnie także jakość materiałów, jakimi wykończona jest jego kabina. Trzeba też pamiętać o dużej ilości miejsca dla pasażerów i na bagaż. To dobra propozycja dla kogoś, kto szuka SUV-a o nietuzinkowym wyglądzie.