![](https://magazyn.superauto.pl/wp-content/uploads/2021/05/powrot-alpine-bolid-a521.jpg)
Pierwszy raz na łamach naszego portalu o powrocie Alpine mogliście przeczytać w zapowiedzi tegorocznego sezonu F1. Wiecie z niego, że Alpine wróciło po kilkudziesięciu latach nieobecności oraz, że jeździć będą dla nich Fernando Alonso i Esteban Ocon. Dziś opowiem Wam nieco więcej o kierowcach, a co więcej zajmiemy się nieco nietypową konstrukcją bolidu oraz dotychczasowymi wynikami zespołu.
Dlaczego Alpine wróciło do F1?
Alpine to francuska marka samochodów sportowych, których historia sięga lat 50. ubiegłego wieku. O ich historii będzie szerzej w późniejszych akapitach, ale na ten moment musicie wiedzieć, że przez prawie dwadzieścia lat, była to niezależna marka założona przez jednego z dealerów Renault, która w latach 70. została wcielona w koncern Renault. Po latach nieobecności Alpine, francuski koncern postanowił tchnąć życie w legendę, tworząc jeden z najpiękniejszych retro-samochodów ostatnich lat – nowoczesną wariację kultowego modelu Alpine A110. Idąc za ciosem, Renault zechciało ponownie skojarzyć markę Alpine z motorsportem. W tym celu przygotowano samochody rajdowe (A110 RGT) i takie do wyścigów długodystansowych (ważące 930 kgAlpine A470 napędzane wolnossącym V8).
Jak wiadomo jednak, królową motorsportu niezmiennie pozostaje Formuła 1, tudzież francuzi zdecydowali, że zespół Renault Sport F1 zostanie przekształcony w Alpine Racing F1, a główna marka usunie się do roli producenta silników. Dzięki temu od 2021 możemy na najsłynniejszych torach wyścigowych na świecie możemy oglądać pięknie pomalowane bolidy F1. Do podobnych zmian doszło także w niższych seriach. Zarówno w F2 jak i w F3 zespoły Renault zostały przekształcone w Alpine.
Świetny dobór kierowców
![Esteban Ocon i Fernando Alonso, fot. F1 Esteban Ocon i Fernando Alonso, fot. F1](/wp-content/uploads/2021/05/powrot-alpine-estban-ocon-i-fernando-alonso-2021.jpg)
Francuzi, podobnie jak Aston Martin, o którym przeczytacie tutaj, postawili na mieszankę ogromnego wiedzy i młodego talentu. Z jednej strony mamy Estebana Ocona, byłego kierowcę rozwojowego Mercedesa, a z drugiej posiadającego lata doświadczenia w tym sporcie, dwukrotnego Mistrza Świata Fernando Alonso.
Esteban ma już za sobą kilka sezonów w F1. Jest on wychowankiem akademii młodych kierowców prowadzonej przez Merecedes AMG F1 Team. Dzięki nim miał okazje wystartować w 2016 w nieistniejącym już zespole Manor. Kolejne dwa lata spędził w Force India, które później przekształciły się w Racing Point, a obecnie występuje pod nazwą Aston Martin. Rywalizował tam z Sergio Perezem, który w tym roku przeszedł do Red Bulla. 2019 rok przesiedział na ławce rezerwowej Mercedesa, by w 2020 wystartować dla swojej rodzimej marki – Renault w parze z Danielem Ricciardo. Ten ostatni zaś na ten rok przeskoczył do McLarena, zostawiając wolne miejsce. Francuzi postanowili zrzucić prawdziwą bombę, ogłszając, że jego miejsce zajmie Fernando Alonso, który w zespole Renault zdobywał tytuły mistrzowskie w sezonach 2005 i 2006.
Hiszpan ma niemal 20 lat doświadczenia w tym sporcie i miał okazję startować dla wielu utytułowanych zespołów z Ferrari i McLarenem na czele.
Polski akcent w zespole
Dyrektorem technicznym Alpine F1 jest Marcin Budkowski, który przed podjęciem tej roli był konsultantem technicznym Formuły 1. Z jego przejściem do zespołu wiązało się wiele kontrowersji, gdyż jako osoba techniczna, tak naprawdę znał bolidy wszystkich zespołów. Wypracowano jednak konsensus, dzięki któremu Polak zawitał do zespołu.
Nietypowa konstrukcja bolidu
![Porównanie górnej części bolidów Alpine i McLarena, fot. Motorsport Week Porównanie górnej części bolidów Alpine i McLarena, fot. Motorsport Week](/wp-content/uploads/2021/05/powrot-alpine-porownanie-gornej-czesci-bolidu.jpg)
Jak możecie zobaczyć na powyzszym obrazku, górna część bolidu Alpine jest zdecydowanie większa niż w McLarenie, czy wszystkich innych bolidach w tym sezonie. Francuzi zdecydowali się na taki krok, aby zwiększyć płaską powierzchnię podłogi. Przenosząc część elementów wyżej, byli w stanie uzyskać dużo większy docisk generowany w dolnej części samochodu. Niestety ma to tez negatywne konsekwencje w postaci zwiększonego oporu powietrza i mniejszej ilości powietrza trafiającej na tylne skrzydło. Z racji, że w przyszłym roku bolidy i tak będą całkowicie nowe, Alpine postanowiło poeksperymentować, co niestety obecnie nie przekłada się na idealne wyniki.
Jak idzie Alpine w tym sezonie?
Mówiąc już o wynikach, to Alpine punktowało w czterech z pięciu rund tego sezonu. Zespół zajmuje obecnie siódmą lokatę w klasyfikacji konstruktorów z dorobkiem 17 punktów. Punkt więcej ma Alpha Tauri, a dwa punkty więcej Aston Martin. Na czwartym miejscu znajduje się Ferrari, mające 78 punktów. Na podstawie tych wyników możemy sądzić, że Alpine będzie walczyć o piątą lokatę w generalce. Za większość punktów odpowiada Esteban Ocon (12), który zdobywał punkty w czterech wyścigach, gdzie najlepszym wynikiem było 7. miejsce w GP Portugalii. Fernando punktował natomiast tylko w dwóch rundach, przypisując do swojego nazwiska 5 punktów.
W wewnętrznym pojedynku Ocon wygrywa również w kwalifikacjach, dokładniej 4:1. Jego najlepszym wynikiem była 5. pozycja startowa do GP Hiszpanii. Fernando najwyżej zakwalifikował się na 8. miejscu w GP Portugalii.
Historia Alpine w Motorsporcie
![Zwycięzca Le Mans '78 - Alpine A442, fot. supercars.net Zwycięzca Le Mans '78 - Alpine A442, fot. supercars.net](/wp-content/uploads/2021/05/powrot-alpine-bolid-a442-zwyciezca-le-mans-1978.jpg)
Na łamach ponad 40-letniej obecności w motorsporcie Alpine wygrywało zarówno na najbardziej krętych odcinkach specjalnych rajdów, jak i na legendarnych torach wyścigowych. W 1973 Alpine Renault zdobyło Mistrzostwo w Rajdowych Mistrzostwach Świata, a pięć lat później, w 1978 samochód A442 tej marki zwyciężył w legendarnym i niezwykle prestiżowej 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Rok później następca tego auta, czyli A443 na prostej Mulsanne osiągnął prędkość 380 km/h, co po dziś dzień jest rekordową prędkością w historii Renault, wliczając w to bolidy F1.
Co przyniesie przyszłość?
Na ten moment wszystko wygląda na to, że Alpine utrzyma się w walce o piąte miejsce. RedBull i Mercedes są w swojej lidze, Ferrari i McLaren podobnie. Alpine walczy z Astone Martinem i Alpha Tauri, a niestety na szarym końcu znajdują się Alfa Romeo, Williams i Haas. Po cichu liczę, że w tym sezonie zobaczymy Nando na podium, choć niestety patrząc na suche dane, może być trudno.
Dzięki serdeczne za uwagę!